Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Zagranice

Ważnym kawałkiem świata mojego dzieciństwa była przestrzeń między czterema niskimi blokami, gdzie spędzaliśmy większość wolnych godzin każdego dnia.

Gdzie się wybieracie? – zagadnęła mnie sąsiadka, kiedy wyciągałem z bagażnika wszystko, co wożę w nim przez cały rok w przekonaniu, że saperka, buty trekkingowe, odzież termiczna, mata, śpiwór, dwa składane krzesła, zestaw narzędzi, lina, półspakowany plecak, kilka książek są mi niezbędne w codziennej drodze do biura lub na zajęcia. Bo przecież…

– A nie, to na razie porządki, żeby było miejsce na walizki – odpowiedziałem wymijająco, wstydząc się swojego syndromu preppersa. – Do Włoch planujemy. Ale już nie smakują te zagranice tak jak kiedyś – dodałem.

– Jak się panu znudziły, niech pan jedzie do Usnarza albo do Minkowic, stanie przed tym murem, cośmy zbudowali, i pomyśli, że jest pan z drugiej strony, tej białoruskiej. Zaraz się panu zachce zagranicy. A to wszystko – pokazała na zawartość mojego bagażnika – tym ludziom w lesie by się przydało. I zostawiła mnie ze wstydem i śpiworem w ręce.

Niewiele rzeczy przychodzi nam z równą łatwością, co wyznaczanie granic. Każdy powód jest dobry, żeby oddzielić „tu”, gdzie jesteśmy, od „tam”, gdzie są oni. Przychodzimy na świat z przymusem posiadania swojego terytorium. A potem wychowanie, religia, szkoła i polityka będą nas popychać do otwierania albo do zamykania jego granic. Do jednego i drugiego jesteśmy gotowi od dziecka.

Ważnym kawałkiem świata mojego dzieciństwa była przestrzeń między czterema niskimi blokami, gdzie spędzaliśmy większość wolnych godzin każdego dnia. Trzy bloki były „stare”, jeden „nowy”, ponieważ został wybudowany później. To wystarczyło, żeby powstała niewidzialna granica, która dzieliła nas podczas większości gier i zabaw. Przy grze w nogę czy przy tworzeniu band zawsze dzieliliśmy się na tych z „nowego” i nas ze „starych”.

Polityka 31.2023 (3424) z dnia 25.07.2023; Felietony; s. 89
Reklama