Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Państwo Państwa

Jarosław Kaczyński na pikniku PiS, 20 sierpnia 2023 r. Jarosław Kaczyński na pikniku PiS, 20 sierpnia 2023 r. Prawo i Sprawiedliwość / Facebook
Elita PiS wyraźnie obsadziła się w roli „państwa”, porzucając rzecz-pospolitą. Nie wiadomo, czy robią to świadomie, czy po prostu taki jest tam odruch, ale zachowują się po pańsku. Trzeba wygrać tę dramatycznie nierówną rywalizację z państwem Państwa z PiS.

Wicemarszałek Ryszard Terlecki ma w partii taki status, że jako jeden z nielicznych posłów PiS może mówić, co uważa, od siebie, wyprzedzając oficjalne przekazy dnia. W swoich stand-upach, na ogół wygłaszanych do dziennikarzy w marszu i przez ramię, bywa tyleż arogancki, co cynicznie szczery. Ostatnio, dopytywany o ewentualną dymisję ministra Wąsika, który na polityczny piknik sprowadził policyjny śmigłowiec i o mało nie sprowadził nieszczęścia, wicemarszałek sformułował warte zapamiętania „prawo Terleckiego”. Otóż, zdaniem szefa klubu PiS, wykorzystywanie wojska i policji w kampanii wyborczej jego partii jest uprawnione, „bo to jest także kampania rządu, więc służby państwa są jakby odpowiedzialne za to, jak rząd jest przyjmowany i jaki ma wizerunek”. To tylko „jakby oficjalne” potwierdzenie, że państwo zostało już wchłonięte przez partię, sprywatyzowane. Pokazujemy w tym numerze („Gra pod górę”), co z tego wynika dla samych wyborów, jak bardzo będą nierówne, niesprawiedliwe, jakimi kanałami PiS przepompowuje budżetowe pieniądze na swoją kampanię, jak wprzęga w propagandowy przekaz rozmaite instytucje publiczne, jak manipuluje prawem wyborczym, aby tylko utrudnić, wciąż możliwe, zwycięstwo opozycji.

Tu zresztą nie chodzi jedynie o wybory, ale o samo rozumienie państwa. W naszym języku słowo „państwo” ma komponent feudalny – odwołuje się etymologicznie do panów, panowania, pańszczyzny, pańskości. W europejskim kręgu kulturowym to raczej nietypowe: w językach germańskich, romańskich, a nawet po czesku mamy odniesienie do „stanu” (state, stadt, l’etat, stato), co wywodzi się od łacińskiego statusu, czyli godności, pozycji, tożsamości, także zbiorowej, w prawie rzymskim „stanu rzeczy publicznych”.

Polityka 36.2023 (3429) z dnia 29.08.2023; Przypisy; s. 6
Reklama