Wiatr zmian
Światowe media o wyborach w Polsce. „Nareszcie jakaś dobra wiadomość”
Niedzielnemu głosowaniu w Polsce towarzyszyły na świecie dramatyczne okoliczności. Tak jak 4 czerwca 1989 r., gdy uwagę kierowano na skąpany we krwi pekiński plac Tiananmen. I na Iran, gdzie zmarł przywódca, ajatollah Ruhollah Chomeini. I jeszcze na katastrofę kolejową pod Ufą, największą w historii ZSRR. Teraz na pierwszy plan wysunęła się pacyfikacja Strefy Gazy, będąca konsekwencją ataku Hamasu na Izrael 7 października. Nawet Ukraina zeszła na drugi plan, mimo że armia rosyjska prowadzi intensywną ofensywę pod Donieckiem.
Amerykańskie media były pochłonięte przede wszystkim wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Dlatego telewizja CNN o polskim głosowaniu informowała głównie na paskach. Radykalnie konserwatywna stacja Fox News właściwie nie odnotowała słabszego wyniku PiS i zwłaszcza Konfederacji, mimo że w przedwyborczych zapowiedziach to w niej amerykańska stacja widziała języczek u wagi. Więcej się o Polsce pisze. Liberalny „New York Times” ogłasza, że Polska idzie ku centrum, a wpływowy, bardziej konserwatywny portal Drudge Report pyta: „Czy Polska skręca w lewo?”.
Informacje spływające z polskich lokali wyborczych przyjmowano powszechnie z nadzieją wyczekiwaną, choć rozmaicie rozumianą. Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” w swoim komentarzu zrównuje triumfalizm Donalda Tuska („Udało się!”) i premiera Mateusza Morawieckiego („Wygraliśmy!”). Drugi niemiecki tygodnik „Die Zeit” rysuje perspektywę zwrotu w polskiej polityce zagranicznej, zdominowanej przez stały konflikt „narodowo-konserwatywnego PiS” z UE na tle reformy sądownictwa i „leżące na dnie” stosunki z Niemcami, które do najniższego poziomu ściągnęły żądania reperacji w wysokości 1,3 bln euro.
„Wiatr demokratycznych zmian, który dla większości obserwatorów był zaskoczeniem”, wyczuli w Warszawie korespondenci francuskiego „Le Monde”.