Pani rzecznik! Pani rzecznik! – Ja już panu mówiłam, osoby zostały zatrzymane i obecnie trwają czynności z udziałem osób. – Pani rzecznik, pani rzecznik! – Dalsze informacje zostaną przekazane po zakończeniu czynności z udziałem osób. – Pani rzecznik! Pani rzecznik! – Na chwilę obecną trwają czynności z udziałem osób i te czynności będą trwały aż do momentu zakończenia czynności z udziałem osób. – Pani rzecznik! – Do zakończenia czynności nie będę komentować sytuacji z udziałem osób.
I to wszystko u nas, na Grochowie! Nadchodzą posiłki. Młodego reportera prawicowej stacji wspiera grupa doświadczonych posłów. A mróz dzisiaj siarczysty. Na parkingu aresztu – tutaj, niedaleko, za torami! – prezes wygłasza mowę. Opowiada o poprzedniej kadencji, wzroście PKB, inwestycjach, Niemcach, manipulacjach językowych i znowu o Niemcach. „Nie będę tego rozwijał, bo nie przyszedłem tutaj na wykład” – głos zanika w arktycznym powietrzu. Telewizja transmituje. Rzecznikowi partii marzną uszy. Ktoś skanduje „Wolność dla więźniów politycznych”. Jakiś poseł grozi zaspanemu klawiszowi. Krzyczy przez domofon o przyspieszonych wyborach. Niewidoczny funkcjonariusz poznaje tajny plan odzyskania władzy. Czynności z udziałem osób trwają. Przez krótką chwilę Grochów jest prawie Kapitolem, Bastylią, Pałacem Zimowym, Szlisselburgiem, Roben Island.
• • •
A wtedy sobie przypominam, że nie złożyłem Państwu życzeń noworocznych. Teraz po ptakach. Nastrój prysnął. Wszystkie ważne życzenia już dawno wygłoszono.
Może ten rok już nie nabierze wagi. Może zaraz straci rozpęd. Może właśnie tego należało sobie życzyć? Żeby 2024 zamienił się w myślnik między ważniejszymi datami. Żeby okazał się ulicą Grochowską wśród lat.