Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Obywatel i warchoł

Obywatel i warchoł. Oto ziszcza się koszmarny sen PiS

Na parkietach karnawał, a w polityce chochole tańce sierot po władzy. Tak, to, co wyczynia dziś PiS, pragnąc zepsuć nam przyjemność z powrotu demokratycznego państwa prawa, nazywa się warcholeniem bądź warcholstwem.

Skończyły się stanowiska i pieniądze, a zaczęły rozliczenia. Oto ziszcza się koszmarny sen, więc jakże tu nie histeryzować i nie warcholić? Festiwal tańców chocholich w Sejmie, w urzędach i na ulicach będziemy oglądać jeszcze długo. Przynajmniej do wyborów samorządowych. Ilu obywateli pozwoli się zaprosić na parkiety i gumna? Zrazu niemało, potem pewnie coraz mniej. Cóż, nie byłoby z czego sobie dworować, gdyby nowa władza faktycznie uległa pokusie bezprawnej zemsty, upodobniając się do gardzących prawem, bezwstydnie sobie poczynających poprzedników. Ale tak właśnie nie jest i dlatego wszystkie te jeremiady PiS, te marsze i uroczyste w Sejmie hymnu wykonania są niczym więcej niż błazenadą i przedrzeźnianiem opozycji, która przez osiem lat broniła dewastowanej demokracji.

Tak, to, co wyczynia dziś PiS, pragnąc zepsuć nam przyjemność z powrotu demokratycznego państwa prawa i obrzydzić życie publiczne ze szczętem, nazywa się warcholeniem bądź warcholstwem. Piękne to słówko pochodzi ze średniowiecznej polszczyzny, od słowa „warch” oznaczającego „gniew”. Najpierw „warchoł” znaczył kłótnię, lecz już w XV w. warchołem zaczęto nazywać buńczucznego awanturnika. Z biegiem stuleci słówko to stawało się coraz bardziej popularne, by w XX w. stać się czymś w rodzaju uniwersalnego epitetu rzucanego w stronę politycznych przeciwników, którzy na coś się nie zgadzają, przeciwko czemuś protestują bądź coś utrudniają. Mimo to zachowało swój sens. Warchoł sieje zamęt. Jest gwałtownikiem, buntownikiem, rebeliantem, skorym do wrzasków i bijatyki. I choć obelga jest tylko obelgą i jednym się należy, a innym nie, to warto się wsłuchać w brzmiący pod zgrzytliwym wyzwiskiem moralny ton.

We własnym mniemaniu adresat tego epitetu jest patriotą, obrońcą własnych i wspólnych praw, niezłomnym bojownikiem słusznej sprawy, gotowym ponieść ofiary.

Polityka 5.2024 (3449) z dnia 23.01.2024; Felietony; s. 89
Oryginalny tytuł tekstu: "Obywatel i warchoł"
Reklama