Drążymy sprawę wykształcenia Pawła Gajewskiego, jednego z najbliższych współpracowników Jacka Kurskiego. Gajewski został zatrudniony w TVP w lutym 2016 r. jako zastępca dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej ds. operacyjno-ekonomicznych i dodatkowo pełniący obowiązki zastępcy dyrektora TVP SA w biurze spraw korporacyjnych. Z telewizji odszedł w styczniu 2023 r., gdyż po dymisji Kurskiego nowy prezes, związany z inną frakcją PiS, nie chciał z nim współpracować.
To istotne, aby ustalić, jakie w końcu wykształcenie ma Gajewski, bo choć po wyborach PiS stracił władzę, to on wciąż dzięki partyjnemu poparciu robi karierę w państwowych instytucjach. Od lipca 2023 r. pod skrzydłami Adama Glapińskiego w NBP jako pełniący obowiązki wicedyrektora departamentu komunikacji.
Gajewski, świeżutki maturzysta
Niedawno Donald Tusk mówił w Sejmie o Gajewskim, „świeżutkim maturzyście”, i jego zarobkach w TVP: w 2021 r. – 957 tys. zł, w 2022 r. – 1 mln 142 tys. zł, w 2023 r. – 972 tys. zł. O tym, że niedawno Gajewski zrobił maturę, pisaliśmy w POLITYCE pod koniec 2019 r. Według naszych informatorów zdał ją, ale dopiero w 2019 r., eksternistycznie, trzy lata po tym, jak pojawił się w telewizji. Wówczas TVP wykręciła się od odpowiedzi na nasze pytania o wykształcenie Gajewskiego (jakie, od kiedy i na jakiej uczelni), twierdząc, że informacje te „są objęte ochroną danych osobowych”. Tyle że taka informacja należy się opinii publicznej, bo TVP to spółka Skarbu Państwa, a Kurski powierzył Gajewskiemu sporą odpowiedzialność, także finansową.
Dlatego w styczniu ponowiliśmy pytanie, kierując je już do nowych władz spółki. Odpowiedź może zadziwiać: „W aktach osobowych Pana Pawła Gajewskiego nie ma informacji o jego wykształceniu”.