Czegóż, po pierwszym szoku, PiS bronił najzacieklej? Właśnie tych przejętych wcześniej instytucji – TVP czy stanowiska prokuratora krajowego – zresztą za pomocą tych instytucji, które wciąż pozostają w rękach Nowogrodzkiej.
Debata nie była porywająca, za to było w niej kilka przykrych spięć. Konrad Berkowicz mówił o Róży Thun per „ta kobieta”, co słusznie oburzyło Michała Kobosko. Dorota Schnepf ścięła się z Beatą Szydło w sprawie odbudowywania publicznej telewizji, a Borys Budka pogwarzył sobie z nią o tym, komu powinno być wstyd.
Debaty bywają różne. Historia zna przypadki, gdy ich przebieg zmieniał wyniki wyborów. Ale zna również takie, które zapisały się w pamięci tylko jako happeningi i memiczne wypowiedzi. Choć nadchodzące wybory są ważne, tym razem bardziej liczyć należy na to drugie.
Jacek Kurski wstąpił do PiS; nie żyje współtwórca i wokalista Skaldów; sędzia od afery hejterskiej chce azylu na Białorusi; reaktywacja Teatru TV i Polska wolna od procedury art. 7.
Kronika popkulturalna Kuby Wojewódzkiego.
Jacek Kurski może się pożegnać z gąską i brukselskimi marzeniami, za to wszyscy jego wrogowie w PiS staną się nimi w dwójnasób. Zaiste rzadko się bowiem zdarza, aby ktoś tak bezwstydnie i jawnie donosił na kolegów.
Okazuje się, że wbrew temu, co się mówi, porażki nie jest winna polityka partii rządzącej, tylko nieprofesjonalne działania TVP pod kierownictwem następcy prezesa Jacka Kurskiego.
Dla PiS pluralizm był wtedy, kiedy Danuta Holecka pytała prezydenta, co trzeba zrobić, żeby wygrał. To ja inaczej rozumiem pluralizm – mówi „Polityce” dyrektor generalny TVP Tomasz Sygut.
Choć po wyborach PiS stracił władzę, on wciąż dzięki partyjnemu poparciu robi karierę w państwowych instytucjach. Od lipca pod skrzydłami Adama Glapińskiego w NBP.
TV Republika jest głosem PiS, podobnie jak kiedyś TVP Info, tyle że bardziej. Ironia losu polega na tym, że samo istnienie TV Republika dowodzi, że rynek medialny w Polsce jest pluralistyczny.