Ustalenia „Polityki”: 182 osoby weszły w rok do rad nadzorczych z dyplomem Collegium Humanum.
Ustalenia „Polityki”: 182 osoby weszły w rok do rad nadzorczych z dyplomem Collegium Humanum
Jak ustaliła „Polityka”, w 2021 r. aż 661 osób weszło do rad nadzorczych spółek z udziałem skarbu państwa dzięki dyplomom MBA. 182 z nich miało dyplom Collegium Humanum, a 106 – Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie.
Dzień po tym, jak ujawniliśmy w „Polityce” te informacje, Centrum Informacyjne Rządu ogłosiło, że Rada do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa nie będzie uznawać dyplomów MBA uzyskanych w Collegium Humanum w procesie opiniowania kandydatów do rad nadzorczych.
KOMUNIKAT | Dyplomy MBA z Collegium Humanum bez pozytywnej opinii Rady ds. spółek Skarbu Państwa.
— Centrum Informacyjne Rządu (@KPRM_CIR) March 27, 2024
https://t.co/gKfPnilllZ
Przypomnijmy, że do 2017 r., aby wejść do rady nadzorczej państwowej spółki, należało spełnić jeden z warunków: zdać bardzo trudny państwowy egzamin, być radcą prawnym, adwokatem, biegłym rewidentem lub mieć doktorat z prawa albo ekonomii. PiS otworzył szeroko bramę, dopisując do ustawy opcję dla tych, którzy mają dyplom MBA. Ale nie zadbał już o to, żeby uregulować rynek MBA, a dyplom dyplomowi nierówny. Dziś już wiadomo, że maszynką do produkcji tych dyplomów dla ludzi związanych z władzą, nie tylko rządową, ale też ówczesną opozycją, było Collegium Humanum, na której czele stał aresztowany kilka tygodni temu Paweł C. W 2021 r. z 1793 osób, które dostały pozytywną rekomendację rady ds. spółek z udziałem skarbu państwa, 661 dostało ją na podstawie dyplomu MBA (patrz tabelka poniżej).