Aura tajemniczości wokół Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dotychczas sprzyjała głównie interesom nominatów PiS. A co, jeśli nadejdzie prawdziwy kryzys?
Nawet w partii Jarosława Kaczyńskiego co niektórzy nadziwić się nie mogą, że w zarządzie PZU pozostali ludzie kojarzeni z PiS. O kogo chodzi i dlaczego zagrzali miejsce na dłużej u największego ubezpieczyciela w kraju? W dodatku pobierają duże wynagrodzenie.
Koalicja 15 października obiecała oczyścić spółki Skarbu Państwa z tłustych kotów PiS, a na ich miejsce zatrudnić fachowców wyłonionych w transparentnych konkursach. Udało się? Chyba nie bardzo.
Setki tysięcy na upominki, miliony dla ojca Rydzyka i uległych mediów. Tak w czasach rządów PiS wyglądały wydatki piarowe banku PKO BP. Audyty w innych państwowych spółkach również trwają, ale wiadomo, że kilka z nich już tonie w długach.
Dobrze, że startującego do europarlamentu Borysa Budkę zastąpił Jakub Jaworowski. Ma nie tylko wyczyścić państwowe molochy z ludzi poprzedniej władzy, którzy traktowali je jak przepompownie pieniędzy dla swoich, ale też odpowiedzieć na pytanie: po co państwu wielkie spółki?
W Pekao wciąż zarabia żona najbardziej znanego ochroniarza Jacka Sasina, ale i radni PiS. Niektórzy nawet 44 tys. zł miesięcznie, nie licząc aut służbowych i zagranicznych wyjazdów. Pracownicy mają już dość działaczy PiS i czekają na nowy zarząd.
Czy sponsorując sport, PGE sprzeda więcej prądu, a PKP Cargo przewiezie więcej kontenerów? Wydatki spółek Skarbu Państwa na ten cel są wyjątkowo nieprzejrzyste.
W lutym odwołano Beatę Kozłowską-Chyłę z funkcji prezeski PZU, a jej doradca ds. ekonomicznych prof. Alojzy Nowak, rektor UW, jeszcze do środy pozostawał na stanowisku.
Najbliższe miesiące Poczta Polska przetrwa, ale co z jej przyszłością? Same cięcia nie wystarczą, jeśli państwowy moloch ma skutecznie rywalizować z prywatnymi konkurentami.
Wielu z nich wciąż zajmuje dobrze płatne stanowiska i znów startuje w wyborach. Pytanie, czy w najbliższym czasie trafią raz jeszcze do władz państwowych spółek i instytucji, a jeśli tak, to czy na pewno ze względu na kompetencje.