Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Kupiec między odkupicielami

Fot. Maciej Kuroń, Agencja Gazeta Fot. Maciej Kuroń, Agencja Gazeta
Redemptoryści mają w świecie opinię skromnych, miłych i otwartych. Skąd u nich takie radio?
Zamknięty w ciągu dnia kościół św. Benona, schowany na tyłach warszawskiego Nowego Miasta, prezentuje się dosyć skromnie. Nie wygląda na rezydencję władz jednego z najliczniejszych zakonów męskich w Polsce. Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela, po łacinie Congregatio Sanctissimi Redemptoris, czyli redemptoryści, w Polsce zwani też benonitami (od patrona kościoła), z 319 zakonnikami w kraju i ponad 160 rozsianymi w kilkunastu krajach świata jest, według Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, ósme pod względem wielkości w naszym kraju. Ma 23 klasztory, 16 parafii, opiekuje się czterema sanktuariami.

Na tablicy ogłoszeń przy siedzibie zarządu prowincji warszawskiej, obejmującej całą Polskę, wiszą informacje o odprawianych tu mszach trydenckich, zaproszenia na rekolekcje. Wzmianek o Radiu Maryja brak. Ale mało kto łudził się, że oświadczenie prowincjała o. Zdzisława Klafki w sprawie o. Tadeusza Rydzyka przysporzy zgryzoty nadawcy „katolickiego głosu w polskich domach”.

Adwokat ubogich

Antyelitaryzm – przez o. Rydzyka prezentowany w wersji swoistej i skrajnej – jest, rzec można, fundamentem, na którym zgromadzenie redemptorystów powstało. Bo Alfons Maria Liguori, neapolitański arystokrata i adwokat – dziś święty, w wieku 30 lat wybrał drogę kapłaństwa, boleśnie zraniony nieuczciwością, której doświadczył w prawniczym środowisku. Wkrótce założył zgromadzenie, któremu za cel postawił głoszenie ewangelii wśród ubogich, uciśnionych i słabych. W 1749 r. uznał je papież Benedykt XIV. W drugiej połowie XIX w. papież Pius IX powierzył redemptorystom ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy, patronki najbardziej smutnych i potrzebujących.

Polityka 30.2007 (2614) z dnia 28.07.2007; Temat tygodnia; s. 23
Reklama