Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Od Zachodu nadciąga horror

W obronie prześladowanych w Polsce katolików napisano już wiele artykułów i jeden projekt ustawy, który postuluje zamykanie osób prześladujących katolików w więzieniach.

Nic dziwnego, będąc katolikiem w Polsce, człowiek boi się nawet pójść do kina, bo nie wie, czy w wyświetlanym tam filmie on lub jego Kościół nie zostaną wyszydzeni i ośmieszeni.

Niestety prognozy dla katolików nie są dobre: czytam, że od Zachodu nadciąga nad Polskę horror w postaci filmu produkcji amerykańskiej „Niepokalana”, którego akcja toczy się w klasztorze. Ci, którzy mieli okazję film zobaczyć, ostrzegają przed atmosferą diaboliczności, seksualnego podniecenia oraz licznymi zwrotami akcji. Padają oskarżenia, że obraz jest bluźnierczy, satanistyczny, feministyczny, proaborcyjny oraz poniża chrześcijan i Marię, matkę Chrystusa, zwłaszcza w scenie, gdy bohaterka – siostra zakonna – odkrywa, że jest w ciąży, a lekarz stwierdza niepokalane poczęcie.

Szanse, że „Niepokalana” do Polski nie dotrze, oszczędzając umysły Polaków, są niewielkie. Na szczęście jest trochę czasu, żeby się przygotować i podjąć stosowne krucjaty. Z tym że same modlitwy raczej nie wystarczą – być może prezes Kaczyński powinien poruszyć temat w jednym z wystąpień? Nie wiem też, czy Narodowa Straż Kościelna Roberta Bąkiewicza nie będzie musiała z różańcami w rękach bronić dostępu do kin albo zagłuszać bluźnierczych dialogów patriotycznymi wystąpieniami Bąkiewicza przez megafon.

Pytanie, jak przed „Niepokalaną” obronić młodzież szkolną, zwłaszcza gdy frekwencja na lekcjach religii maleje, a rząd Tuska likwiduje prace domowe, dając uczniom więcej czasu na chodzenie do kina. Niestety podręcznik do nauki HiT, który miał zwrócić uwagę uczniów na poważniejsze sprawy, takie jak Bóg, Ojczyzna, zamach smoleński czy problematyka znęcania się nad zarodkami przy produkcji ludzi metodą in vitro, został właśnie wycofany ze szkół.

W każdym razie trzeba działać już, bo potem będzie za późno.

Polityka 18/19.2024 (3462) z dnia 23.04.2024; Felietony; s. 160
Reklama