Kraj

Dyplomowany układ

Nie tylko Collegium Humanum. Afera trwa. Producentów dyplomów MBA było więcej

Afera z MBA jest bezprecedensowa, bo chodzi o wpuszczenie do spółek ludzi, którzy nie mają kompetencji. Afera z MBA jest bezprecedensowa, bo chodzi o wpuszczenie do spółek ludzi, którzy nie mają kompetencji. Włodzimierz Wasyluk / Forum
Od kilkunastu tygodni śląski wydział Prokuratury Krajowej prowadzi wielowątkowe śledztwo, a o skali handlu dyplomami mówi jeden z najnowszych zarzutów, jakie usłyszał zatrzymany ponad miesiąc temu rektor Collegium Humanum Paweł Cz.
Medyczne MBA stały się bardzo popularne. Podobno lewy biznes Collegium Humanum najbardziej urósł właśnie na wydawaniu tych dyplomów.Patryk Sroczyński Medyczne MBA stały się bardzo popularne. Podobno lewy biznes Collegium Humanum najbardziej urósł właśnie na wydawaniu tych dyplomów.

Przypominamy tekst Anny Dąbrowskiej, który ukazał się w „Polityce” w maju tego roku.

Waldemar Kraska, lekarz, wiceminister zdrowia w rządzie PiS i senator tej partii od prawie dwudziestu lat, przyznaje, że uzyskał dyplom MBA na Collegium Humanum. Mówi, że zapłacił za studia z prywatnego konta i przez pół roku uczył się zdalnie, otrzymując drogą elektroniczną materiały. Pytany, dlaczego wybrał tę uczelnię, tłumaczył w RMF FM, że była to kontynuacja przerwanego przez pandemię kursu prowadzonego gdzie indziej. Ale to nie do końca prawda. Jak było? Kraska zaczynał kurs na MBA w lutym 2020 r. organizowany wspólnie przez Szkołę Główną Handlową i Warszawski Uniwersytet Medyczny (SGH-WUM), co widać na archiwalnych zdjęciach z inauguracji programu. Uczelnie zwyciężyły w konkursie organizowanym przez Ministerstwo Zdrowia, w którym wiceministrem był wówczas właśnie Kraska. Chodziło o przeprowadzenie zamkniętych studiów MBA w zakresie ochrony zdrowia dla kadry zarządzającej podmiotami leczniczymi, które podlegają resortowi, oraz kadry zarządzającej w administracji publicznej.

Ministerstwo zapłaciło za szkolenie 40 osób 1 mln 320 tys. zł. To dwa lata nauki na najwyższym poziomie, profesjonalna kadra, wymagane zaangażowanie i obowiązkowa obecność. Artur Białoszewski, kierownik tych studiów ze strony WUM, mówi, że od jakości kształcenia tej kadry zależy zdrowie i życie ludzi, więc nie może być mowy o taryfie ulgowej. – Ich błędne decyzje menedżerskie mogą spowodować, że ludzie stracą dostęp do świadczeń zdrowotnych lub badań diagnostycznych, albo że nieprawidłowo zostanie zamknięty oddział szpitalny – przekonuje Białoszewski.

Polityka 20.2024 (3463) z dnia 07.05.2024; Polityka; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Dyplomowany układ"
Reklama