Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Rock and MAP

Rock and MAP: ze sceny do rządu. Biorąc posadę ministra, Balczun mocno zaryzykował

Wojciech Balczun Wojciech Balczun Radosław Pietruszka / PAP
Nowym ministrem aktywów państwowych został Wojciech Balczun. Specjalista od restrukturyzacji firm, a przy okazji założyciel i lider zespołu rockowego Chemia. Na ministerialnej posadzie mogą go czekać testy z kwasów i zasad.
Wojciech Balczun (pierwszy z prawej) ze swoim zespołem Chemia w „Pytaniu na śniadanie”, 2014 r.Tomasz Adamowicz/Forum Wojciech Balczun (pierwszy z prawej) ze swoim zespołem Chemia w „Pytaniu na śniadanie”, 2014 r.

Charakterystyka 55-letniego Wojciecha Balczuna wyłaniająca się z rozmów z osobami, które miały okazję go poznać: sprawny menedżer, analityczny umysł, świetnie porusza się we współczesnych mediach. – Dba o swój wizerunek, jest na tym punkcie bardzo wyczulony. Może nawet za bardzo – mówi jeden z zawodowych znajomych.

Przyjęcie przez niego teki ministra aktywów państwowych zostało jednak odebrane z pewnym zaskoczeniem. Dopiero kilka miesięcy temu został samodzielnym szefem Agencji Rozwoju Przemysłu i miał wobec niej ambitne plany. Jako nadzorca spółek Skarbu Państwa będzie pewnie zmuszony realizować polityczne rozkazy: w razie potrzeby ręcznie sterować cenami, jak to było w Orlenie przed wyborami w 2023 r.

Rockowe momenty

Balczun pracował na kierowniczych stanowiskach w bankowości, lotnictwie, mediach, na kolei. Ale równie dobrze mógłby zostać ministrem kultury. Gitarę pokochał jako nastolatek, ale ze swoim zespołem Chemia zadebiutował przed czterdziestką, mając już renomę w biznesie. Gra na gitarze i komponuje. Robert Filipowski, dziennikarz „Teraz Rock”: – Ich styl określiłbym jako postgrunge. Wyróżniali się profesjonalizmem: instrumentaliści, wokal Łukasza Drapały, produkcja, brzmienie – wszystko naprawdę na wysokim poziomie. Mieli ambicję zaistnieć na Zachodzie. Dlatego na wszystkich płytach, poza pierwszą, śpiewają po angielsku.

O wypłynięciu na szersze wody marzył przede wszystkim Balczun. I to on pchał zespół za ocean. Chemii udało się nawiązać współpracę z wielkimi nazwiskami w branży: producent Mike Fraser (mający na koncie pracę m.in. z AC/DC, Metallicą i Joem Satrianim) realizował ich album „Let Me”, a Andy Taylor, swego czasu podpora Duran Duran, wspierał zespół przy nagrywaniu płyty „Something To Believe In”.

Polityka 32.2025 (3526) z dnia 05.08.2025; Polityka; s. 23
Oryginalny tytuł tekstu: "Rock and MAP"
Reklama