Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Ukraina świętuje niepodległość. Co ze szczytem Putin–Zełenski. Ruszył US Open. 5 tematów na dziś

Wołodymyr Zełenski, Dzień Niepodległości Ukrainy, 24 sierpnia 2025 r. Wołodymyr Zełenski, Dzień Niepodległości Ukrainy, 24 sierpnia 2025 r. The Presidential Office of Ukraine / mat. pr.
Ukraina świętuje w cieniu wojny; co ze spotkaniem Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem; kto zadba o PR Nawrockiego; nożownik z Chorzowa z zarzutami; ruszył wielkoszlemowy US Open.

1. Ukraina świętuje niepodległość

W niedzielę Ukraina obchodziła 34. rocznicę niepodległości, symboliczną, bo trwa wojna z Rosją, której stawką jest jej suwerenność. W obchodach uczestniczył m.in. premier Kanady Mark Carney, który przybył niespodziewanie z pierwszą wizytą do Kijowa. Oświadczył, że „Putina można zatrzymać”, i dodał, że rosyjska gospodarka słabnie. Zapowiedział także przekazanie Ukrainie pomocy w wysokości 1 mld dol. (drony, amunicja i pojazdy opancerzone trafią na front już w przyszłym miesiącu). W uroczystościach na placu Sofijskim w ukraińskiej stolicy wzięli udział także specjalny wysłannik Trumpa ds. Ukrainy Keith Kellogg i ministrowie obrony: Litwy Dovile Sakaliene, Łotwy Andris Spruds, Danii Troels Lund Poulsen, Szwecji Pal Jonson i Rumunii Ionut Mosteanu.

Wołodymyr Zełenski mówił podczas uroczystości, że „Ukraina jeszcze nie zwyciężyła, ale na pewno nie przegrywa”. I dodał: „Ukraina wywalczyła swoją niepodległość. Ukraina nie jest ofiarą, jest wojownikiem. Ukraina nie prosi, ona proponuje. Sojusz i partnerstwo. Najlepszą armię w Europie. Zaawansowane technologie obronne. Doświadczenie odporności”.

„W istocie w obszarach tak kluczowych jak drony i systemy walki elektronicznej Ukraina jest praktycznie samowystarczalna. Jednocześnie w coraz mniejszym stopniu zależy od dostaw systemów artyleryjskich i pocisków” – pisze na Polityka.pl Edwin Bendyk.

2. Co ze szczytem Zełenski–Putin?

Donald Trump od kilkunastu dni przekonuje, że dojdzie wkrótce do spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem z jego ewentualnym udziałem.

Reklama