Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Covid: rachunek za bałagan

Covid: rachunek za bałagan. Dlaczego wszystko poszło tak źle?

Rządowa administracja, zamiast prowadzić walkę z wirusem w sposób skoordynowany, wolała improwizować i z ponad 271 mld zł pandemicznych wydatków zmarnowała 20 mld. Rządowa administracja, zamiast prowadzić walkę z wirusem w sposób skoordynowany, wolała improwizować i z ponad 271 mld zł pandemicznych wydatków zmarnowała 20 mld. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Kiedy Covid-19 przetoczył się przez Polskę, rząd Mateusza Morawieckiego z Łukaszem Szumowskim, a później Adamem Niedzielskim na czele Ministerstwa Zdrowia, miał szansę pokazać się z dużo lepszej strony. Ale – jak wynika z miażdżącego raportu Najwyższej Izby Kontroli – obserwowaliśmy festiwal chaosu i niegospodarności. Rządowa administracja, zamiast prowadzić walkę z wirusem w sposób skoordynowany, wolała improwizować i z ponad 271 mld zł pandemicznych wydatków zmarnowała 20 mld.

NIK wyliczyła grzechy rządu z precyzją księgowego: 14 zbędnych szpitali tymczasowych za ponad 612 mln zł, w tym trzy, które nigdy nie przyjęły pacjenta. Do tego 8,9 mld zł na dodatki covidowe, wypłacane bez weryfikacji. Kupiono też sprzęt medyczny za 420 mln zł, który kurzył się w magazynach (8 rezonansów magnetycznych i 11 tomografów). Szczepienia, które miały być kołem ratunkowym, stały się polem minowym, bo minister kontraktował kolejne dawki, mimo że Polska miała ich dość, by zaszczepić każdego kilka razy. Efekt to 8,4 mld zł utopionych w nadmiarowych fiolkach. Nikt nie sprawdził też, czy kampania promująca szczepienia, na którą wydano ponad 115 mln zł, przyniosła jakiekolwiek efekty.

Specustawa covidowa, zamiast usprawnić działania, zniosła kontrolę nad publicznymi pieniędzmi, otwierając drzwi do niegospodarności. Pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk nie wywiązywał się z obowiązków, a jego nominacja według NIK była formalnością bez sensu. Dane o zachorowaniach i zgonach, kluczowe dla walki z pandemią, były niewiarygodne, bo każdy – od lekarzy po sanepid – zbierał je po swojemu. W efekcie rząd walczył z wirusem po omacku, a obywatele słono za to płacili rekordową liczbą „nadmiarowych zgonów”.

Dlaczego wszystko poszło tak źle?

Polityka 38.2025 (3532) z dnia 16.09.2025; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Covid: rachunek za bałagan"
Reklama