DORSZ czuwa
DORSZ: najlepiej poinformowani ludzie w Polsce. Kim są, jak ta instytucja powstała?
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przeszło swój chrzest bojowy w obronie Polski przed rosyjskimi dronami. Jego szef, gen. broni Maciej Klisz, jako pierwszy polski oficer wydał rozkaz o użyciu uzbrojenia przeciw obiektom naruszającym przestrzeń powietrzną Polski i NATO. Chociażby to pokazuje, jak ważną instytucją w systemie bezpieczeństwa narodowego stało się DORSZ, powołane 22 lata temu z myślą o misjach wojskowych poza granicami kraju.
Gdy w ramach wojny z terrorem Polska zaczęła wysyłać żołnierzy do Afganistanu, Iraku oraz do innych sojuszniczych operacji, potrzebny okazał się wyspecjalizowany organ dowodzenia. Na wzór amerykański DORSZ miało używać sił zbrojnych, a sztab generalny i dowództwa poszczególnych rodzajów wojsk odpowiadały za ich przygotowanie (dziesięć lat później rolę tę przejęło dowództwo generalne). Doświadczenia współpracy z USA wdrażał szczególnie obecny patron DORSZ, zmarły w katastrofie smoleńskiej gen. broni Bronisław Kwiatkowski.
Rozpowszechniony w NATO podział ról miał jednak w Polsce wielu krytyków, którzy pytali, „kto naprawdę dowodzi armią”. Dlatego za rządów PiS na szczycie hierarchii postawiono Sztab Generalny Wojska Polskiego, któremu podporządkowano dowództwa strategiczne – DORSZ i Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych (DGRSZ). Ale to dowódca operacyjny czuwa w czasie pokoju nad bezpieczeństwem granic (we współpracy ze Strażą Graniczną) i dba o nienaruszalność przestrzeni powietrznej. Podlegają mu lotnicze komponenty szybkiego reagowania (słynne pary dyżurne samolotów bojowych). W wyniku adaptacji systemu dowodzenia NATO do zagrożenia ze wschodu generał stojący na czele DORSZ jest też głównym polskim kontaktem SACEUR, głównodowodzącego sił Sojuszu, i w jego imieniu może podejmować decyzje, z użyciem broni włącznie.