Wraz z końcem roku po 14 latach kierowania Europejskim Centrum Solidarności Basil Kerski „kończy swą misję”. Przechodzi z Gdańska do Düsseldorfu na stanowisko pierwszego prezydenta „Domu Historii” Nadrenii-Północnej Westfalii. Niby zwykła kolej rzeczy, jednak w tym wypadku znacząca, bo idzie w parze z „zakończeniem misji” Kerskiego jako redaktora naczelnego polsko-niemieckiego magazynu „Dialog”. We wprowadzanej dziś przez prawicę atmosferze „Kulturkampfu” otwartość Kerskiego była solą w oku wrzaskliwych narodowców. Drażnił swoją trojaką tożsamością. Urodzony w Gdańsku, syn Polki i irackiego lekarza, dorastający i wykształcony w Niemczech, politolog-poliglota, przez lata, jeszcze za życia Giedroycia, związany ze środowiskiem paryskiej „Kultury”. Był znakomitym przykładem Polski otwartej na Europę i świat.
Dla ECS był strzałem w dziesiątkę. Centrum programowo dokumentuje wybuch i dorobek polskiej Solidarności w kontekście europejskich ruchów wolnościowych XX i XXI w. W ten sposób współgra z pierwotną koncepcją gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej, skoncentrowaną nie tyle na ilustracji wysiłku militarnego krajów objętych wojną, ile warunków życia i martyrologii ludności cywilnej.
W listopadzie 2007 r. miasto Gdańsk, marszałek woj. pomorskiego, Ministerstwo Kultury oraz NSZZ Solidarność powołali ECS. W 2009 r. Basil Kerski został członkiem Rady ECS; w 2011 r. – dyrektorem Centrum (gmach otworzono trzy lata później). Był nie tylko gospodarzem i moderatorem międzynarodowych dyskusji, ale i znakomitym cicerone. Stał się też instytucją w polsko-niemieckim dialogu.
Kerski zarzeka się, że nie wyprowadzi się z rodzinnego Trójmiasta. „Mieszkam w Gdyni, chcę tu nadal być, współpracować z ECS przy projektach międzynarodowych, zabierać głos w ważnych dla nas, Polaków, debatach.