Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Życzymy, życzymy…

Litanię dobrych życzeń zacznę od pana Janusza Palikota

Dosyć już tych złośliwości, połajanek i pouczeń. Bohaterom mijającego roku „życzymy, życzymy, i zdrowia, i szczęścia...”, i odpowiedzialności za własne gesty i słowa.

Taka jest bowiem moc przedświątecznej aury. Litanię dobrych życzeń zacznę od pana Janusza Palikota. Biznesmen i performer wrócił z aresztu – choć sam dla literackiego efektu nazywa go „więzieniem” – i ruszył w triumfalne tournée po wysokozasięgowych mediach. Dowiedzieliśmy się dzięki temu, że „bezdomność” to w jego mniemaniu synonim „mieszkania w jednym z najdroższych hoteli w Warszawie” oraz że nigdy nie miał zamiaru nikogo oszukać. Zawiniło państwo i różne ciemne układy.

Wisienką na tym kopcu kreta była premiera dziennika z, hm, więzienia. Dziennika, dodam, dość skrupulatnego: „Od stu dni nie jadłem rzodkiewki, ogórka, pomidora, cebuli, sałaty, kalafiora, brokułu, cukinii, bakłażana” – czytamy. Biłgorajskiego Geneta fetowali m.in. Krystian Lupa i Agata Bielik-Robson. Wszystko to brzmi dosyć kuriozalnie, no chyba że mamy do czynienia z persyflażem, gombrowiczowską zgrywą, której hołduje również były biznespartner pana Janusza. Jeśli tak, to zwracam honor, czyli robię dokładnie to, czego nie robi Palikot z pieniędzmi osób, które mu zaufały. A czego życzyć komuś, kto ma/miał (trudno się w tym połapać) wszystko? Chyba tego, by wybrał taką medialną personę, która nie będzie obrażać inteligencji. Zarówno tej sztucznej, jak i prawdziwej.

A skoro przy sztucznej inteligencji jesteśmy: pani Karolinie Opolskiej i Wydawnictwu Harde życzę szacunku wobec czytelników, dbałości o standardy oraz wzięcia się za bary ze sprokurowaną (mimo wszystko: własnoręcznie) sytuacją. Przypomnę, że w książce pani Opolskiej „Teoria spisku, czyli prawdziwa historia świata” znalazły się przypisy odsyłające do nieistniejących publikacji. Zarówno autorka, jak i wydawnictwo stanowczo zaprzeczyli, jakoby przy powstawaniu książki wykorzystano narzędzia AI.

Polityka 51/52.2025 (3545) z dnia 16.12.2025; Felietony; s. 138
Oryginalny tytuł tekstu: "Życzymy, życzymy…"
Reklama