CZYTAJ TAKŻE:
- Odejście tenora - "Odchodzę, bo PO zatraciła swój programowy charakter, spójność i stała się partią władzy" - pisze jeden z założycieli Platformy Obywatelskiej. Czytaj list Andrzeja Olechowskiego do premiera.
- "Gest Olechowskiego jest dla Platformy ciosem, który może się okazać bardziej bolesny niż dziś się wydaje" - pisze w swym artykule Janina Paradowska.
Klamka zapadła. 20 czerwca Rada Naczelna SD przyjęła uchwałę zobowiązującą Zarząd Główny do sprzedaży nieruchomości i udziałów w spółkach. Pozwoli to Stronnictwu działać zgodnie z ustawą o partiach politycznych i zapewni środki na trzy najbliższe kampanie wyborcze, w których SD, zdaniem Piskorskiego, ma się stać poważnym graczem na zdominowanej przez PO i PiS scenie.
Ustawa zabrania im, poza sprzedażą partyjnych wydawnictw i gadżetów, prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej. Za taką uznawany jest m.in. wynajem nieruchomości czy posiadanie udziałów w spółkach prawa handlowego. Grozi za to odrzucenie przez Państwową Komisję Wyborczą dorocznego sprawozdania partii o źródłach jej przychodów. W rezultacie traci się przez trzy kolejne lata prawo do budżetowej subwencji i dotacji (o ile te się jej należą). Partie swoje nieruchomości usiłowały ukrywać, przekazując zarządzanie nimi specjalnie powoływanym fundacjom, ale i ów wybieg PKW uważa za naganny.
Srebra rodowe
SD od lat wegetuje na politycznym marginesie.