Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Palce lizać

W książce „Jak smakuje pępek Wenus – świat widziany zza stołu” (Oficyna Wydawnicza Przybylik, Warszawa 2014 r.) oferuje Piotr Adamczewski 105 przepisów mających zachwycić nasze podniebienia. Ale chociaż o pieczeniach, polędwicach i jesiotrach jest tam mowa, to wszystko w rzeczywistości desery. Zanim skoczymy po rondle, zaprasza nas bowiem Adamczewski na ucztę duchową. Nie ma w tym najmniejszej przesady. Jakże często jest nam szaro i pusto na świecie, dzień jak co dzień, praca, żeby dotrwać do pierwszego, żarcie jako jedna z czynności fizjologicznych… Aż tu przychodzi Piotr i mówi – przecież przeżywacie wspaniałą przygodę!

Ten głupi pomidor, który wkrajacie do sałatki, ma swoją niebywałą historię. Jedząc go, łączycie się z historią siwych królów i ich kochanek, konkwistadorów, piramid w Meksyku, z legendą i szaleństwem hopsasa. Czuję się w prawie zachwycać się Adamczewskiego nowelkami o dziejach pokarmów, gdyż i mnie uwiódł ongiś ten temat (łobuz ani razu mnie nie zacytował). Ale ma rację. Gdzie mi do mistrza! Piotr łączy w fascynującą opowieść historię, swoje podróże i nawet wiedzę o funkcjonowaniu współczesnych kulinarnych rynków. Ale to jeszcze nie wszystko. Natchnieniem jest dlań dzieło Anthelme Brillat-Savarin „Fizjologia smaku albo medytacje o gastronomii doskonałej”.

„Nikt inny – pisze – jak ten Francuz nie potrafił pisać o wartościach przyjaźni, zwłaszcza zawieranych przy biesiadnym stole, przyzwoitości, uczciwości oraz zasługach restauratorów w realizacji najsłynniejszego francuskiego hasła: wolność, równość, braterstwo…”.

Polityka 29.2014 (2967) z dnia 15.07.2014; Felietony; s. 88
Reklama