Kultura

Spór o mur

„Zemsta” współczesna

„Zemsta” z Och-Teatru, na fotografii Cezary Żak jako Cześnik. „Zemsta” z Och-Teatru, na fotografii Cezary Żak jako Cześnik. Ola Grochowska / materiały prasowe
Teatry świętują 220 rocznicę urodzin Aleksandra Fredry, wybierając z jego bogatego dorobku głównie „Zemstę”. Zapewne mówi to coś ważnego nie tylko o teatrze, ale również o współczesnej Polsce.
„Zemsta” z Teatru Polskiego, na fotografii Andrzej Seweryn jako Rejent.Robert Jaworski/materiały prasowe „Zemsta” z Teatru Polskiego, na fotografii Andrzej Seweryn jako Rejent.

Mamy właśnie dwie najświeższe „Zemsty” na stołecznych scenach. Najpierw na słupach ogłoszeniowych pojawił się plakat zapowiadający spektakl w Och-Teatrze: popularni aktorzy, Wiktor Zborowski i Cezary Żak, z twarzami pomalowanymi na biało-czerwono, niczym kibice udający się na mecz z udziałem narodowej reprezentacji piłkarskiej. Fizjonomie mało sympatyczne, usta zacięte, oczy przymknięte. Następnie zobaczyliśmy Daniela Olbrychskiego i Andrzeja Seweryna, którzy pozowali fotografowi niemal prywatnie, ale już z minami, które będą obnosić na scenie Teatru Polskiego. Olbrychski szyderczy, Seweryn wściekły, szczerzący zęby. Nietrudno odgadnąć, iż ten pierwszy będzie Cześnikiem, drugi zaś Rejentem.

Szykują się kolejne inscenizacje naszej narodowej komedii. Jak powiedział bowiem Krzysztof Jasiński, reżyserujący sztukę w Teatrze Polskim: „Przez okno sielskiego dworu Fredry nadal dobrze widać Polskę”. Także współczesną, która – co daje się zaobserwować od pewnego już czasu – powraca do mitologii sarmatyzmu, widząc w nim wzór cnót wszelkich Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Hrabia Fredro pewnie by się mocno zdziwił.

Zapewne jeszcze bardziej zdziwiony byłby Tadeusz Boy-Żeleński, który w „Obrachunkach fredrowskich” tak oto pisał o głównych bohaterach „Zemsty”: „Polska upadła przez takich ciemnych warchołów jak Cześnik, który jak był konfederatem barskim, tak samo mógł być konfederatem targowickim, i przez takich sobków, krętaczy i pieniaczy jak Rejent, którego »bajeczna głowa« objawia się głównie rutyną w dostarczaniu fałszywych świadków… słowem, upadła przez zapóźnienie się w tępej i zmurszałej szlachetczyźnie”.

A zatem „łajdactwo w kontuszu”, by jeszcze raz przywołać Boya, czy pomnik wystawiony sarmatyzmowi?

Polityka 12.2013 (2900) z dnia 19.03.2013; Kultura; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Spór o mur"
Reklama