Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Paweł Hendrich

© Jan Topolski © Jan Topolski
Wielowarstwowość, wielogłosowość, wieloczasowość, wieloznaczność - główne kategorie muzyki Hendricha.

Paweł Hendrich urodził się w 1979 roku we Wrocławiu, uczył się gry na waltorni oraz kompozycji, wpierw u Jerzego Filca, obecnie u Grażyny Pstrokońskiej-Nawratil; przez pół roku przebywał na stypendium w Kolonii u Yorka Höllera. Od lat dostaje wsparcie Ministerstwa Kultury i Miasta Wrocławia, obecnie jest także objęty czteroletnim programem Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego.

Choć Paweł Hendrich nie jest ciągle znany szerszemu gronu słuchaczy polskiej muzyki współczesnej (debiut na „Warszawskiej Jesieni” poza głównym programem, nieliczne utwory na wrocławskich festiwalach), a jego najważniejsze partytury na bardzo wielkie orkiestry w równie wielkich formatach pozostają raczej atrakcją domowych wizyt, to dużo zapowiada, że ten stan rzeczy wkrótce się zmieni. Fenomenalna w Pawle jest kompleksowa, racjonalna samoświadomość swojej muzyki, systemu, kierunków przeszłego i przyszłego rozwoju. Wynika to zarówno z naukowych korzeni jego rodziny, jak i jego własnych (ukończone studia na Akademii Ekonomicznej, prawdziwa rzadkość w świecie kompozytorów!) oraz deklarowanej więzi z pewnymi postaciami z muzyki XX wieku – Witoldem Lutosławskim czy Iannisem Xenakisem.

Z muzyki polecić należy zwarte, ale przebogate w warstwach i procesach „Diversicorium“ na ośmiu muzyków (2005), wolno się rozwijające i opalizujące w detalach „Multivalentis“ na cztery instrumenty, a także olbrzymią, do dziś niewykonaną, „Heterochronię“ na wielką orkiestrę (2002-04), gdzie kompozytor podsumował ówczesne poszukiwania w zakresie systemu wysokości dźwięku. Obecnie interesuje się zwłaszcza rytmem i jego percepcją oraz powolnym opanowywaniem świata elektroniki, jak przystało na twórcę związanego z ośrodkiem wrocławskim, gdzie na Akademii Muzycznej działa coraz bardziej znane Studio Kompozycji Komputerowej. Jedną z takich prób jest wielowersyjna instalacja dźwiękowa „Phonarium“ (2005-06), wystawiana we Warszawie, Wrocławiu i Krakowie, a czyniąca użytek zarówno z syntezy addytywnej, jak i przestrzennej dystrybucji dźwięku.

Głównymi, otwartymi i frapującymi, kategoriami muzyki Hendricha zdają się więc wielowarstwowość, wielogłosowość, wieloczasowość, wieloznaczność, choć już w kolejnym utworze, „Hyloflex“ na orkiestrę smyczkową, ma badać także świat mikrotonów i dźwięków o nieokreślonej wysokości... Rzadkie to nie tylko w Polsce, więc tym baczniej trzeba nastawić uszu!


WYŻSZE STANY SAMOŚWIADOMOŚCI – fotoreportaż

Muzyka i słowo: Paweł Hendrich
Zdjęcia i montaż: Jan Topolski

Wykorzystano: fragmenty wywiadu z numeru 12/2007 magazynu „Glissando “ oraz początek utworu „Diversicorium“ w wykonaniu Tech-No Orchestra pod dyrekcją Roberta Kurdybachy, pochodzące z płyty dołączonej do tegoż magazynu (tam też własny tekst Hendricha o jego technikach kompozytorskich). Por. także http://www.hendrich.pl .

Zdjęcia powstały: w mieszkaniu artysty oraz przy dworcu kolejowym Wrocław Główny 24 czerwca 2007 roku; wykorzystano także fragmenty partytury „Heterochronii“ oraz patcher w programie Max/MSP będący podstawą instalacji „Phonarium“.

Reklama

Czytaj także

O Polityce

Zapraszamy do Krakowa, Poznania i Lublina

Zapraszamy na spotkania z Je­rzym Baczyńskim, redaktorem naczelnym „Polityki”, autorem książki „Przy­PiSy, czyli krótka historia 8 długich lat”, oraz z redaktorami Mariuszem Janickim i Wiesławem Władyką, autorami książki „Symetryści. Jak się pomaga autokratycznej władzy”.  

Redakcja
19.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną