Film

Śmiertelnie poważne wampiry

Recenzja filmu: „Tylko kochankowie przetrwają", reż. Jim Jarmusch

Tilda Swinton jako filmowa Ewa u Jarmuscha. Tilda Swinton jako filmowa Ewa u Jarmuscha. materiały prasowe
Przykro patrzeć, jak wielkie ambicje przekuwane są w pretensjonalność i nabzdyczenie.

Klasyk amerykańskiego kina niezależnego Jim Jarmusch jest autorem wielu ekscentrycznych filmów o samotności, rozczarowaniu, outsiderstwie. Po dłuższym, czteroletnim przestoju sięgnął raz jeszcze po swój ulubiony temat, tym razem w nietypowym stylu opowieści wampirycznej. Chociaż formalnie tak właśnie wypada zakwalifikować nowy film Amerykanina, „Tylko kochankowie przetrwają” przypomina raczej zakamuflowany poetycki esej poświęcony kryzysowi cywilizacji. Goniący za sławą przedstawiciele show-biznesu pogardliwie nazywani są tu zombie. (...)

 

Tylko kochankowie przetrwają, reż. Jim Jarmusch, prod. USA, 122 min

Polityka 10.2014 (2948) z dnia 04.03.2014; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Śmiertelnie poważne wampiry"
Reklama