Film

Co z niego wyrośnie

Recenzja filmu: „Dzieciństwo wodza”, reż. Brady Corbet

Tom Sweet jako Prescott Tom Sweet jako Prescott Against Gravity / materiały prasowe
Na pochwały zasługuje wyrafinowana forma filmu: aktorstwo, zdjęcia oraz ścieżka dźwiękowa.

Chłopiec rzuca kamieniami w ludzi wychodzących z kościoła. Pewnie mały chuligan. Nic z tych rzeczy, jak się wkrótce przekonamy, Prescott pochodzi z dobrej rodziny i jest dzieckiem bardzo inteligentnym. Niedawno zakończyła się pierwsza wojna światowa, ojciec chłopca jako wysłannik prezydenta Woodrowa Wilsona bierze udział w konferencji wersalskiej, on zaś mieszka z matką w podparyskiej rezydencji. W Wersalu wpływowi politycy, spierając się, rysują nowe mapy w przekonaniu, że teraz na długie lata zapanuje pokój na ziemi. Na wsi spokój jest tylko pozorny. Chłopiec niczym czuły instrument wychwytuje nastroje czasu, także skomplikowane relacje między rodzicami. Świat dorosłych oglądany oczami dziecka jest pełen obłudy. Broni się przed nim coraz mniej skrywaną agresją, choć to bardzo ryzykowna gra.

Dzieciństwo wodza, reż. Brady Corbet, prod. Francja/Węgry/Wielka Brytania, 115 min

Polityka 46.2016 (3085) z dnia 07.11.2016; Afisz. Premiery; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Co z niego wyrośnie"
Reklama