Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Za winy matek i ojców

Recenzja filmu: „Różyczka 2”, reż. Jan Kidawa-Błoński

„Różyczka 2”,  reż. Jan Kidawa-Błoński. „Różyczka 2”, reż. Jan Kidawa-Błoński. Mikołaj Tym
Jest to fikcja polityczna rozgrywająca się w czasie hipotetycznych wyborów prezydenckich we współczesnej Polsce rządzonej przez silną partię konserwatywną.

Głośny dramat społeczno-polityczny Jana Kidawy-Błońskiego oparty na biografii Pawła Jasienicy stał się 13 lat temu wielkim wydarzeniem m.in. z tego powodu, że stawiając ważne pytania natury ogólnoludzkiej – np. o granice etyki, zaangażowania politycznego, siłę miłości – niczego do końca nie dopowiadał. Widz sam musiał rozstrzygnąć, co kierowało żoną wybitnego intelektualisty i dysydenta, a zarazem kochanką esbeka donoszącą na męża, wspaniale zagraną przez Magdalenę Boczarską (na zdjęciu z Januszem Gajosem). W sequelu tych wahań brakuje. Są za to mocne odpowiedzi na trudne pytania, z czego nie sposób czynić zarzutów, gdyż takie przyjęto założenie. To, co wtedy dręczyło widzów, ma teraz znaleźć rozwiązanie. „Różyczki 2” nie należy więc dalej łączyć z postacią wybitnego historyka czy jego rodziną. Jest to fikcja polityczna rozgrywająca się w czasie hipotetycznych wyborów prezydenckich we współczesnej Polsce rządzonej przez silną partię konserwatywną. Film próbuje zdiagnozować nastroje wyborcze oraz zachowania ludzi władzy w czasie nasilającej się kampanii.

Różyczka 2, reż. Jan Kidawa-Błoński, prod. Polska, 106 min

Polityka 43.2023 (3436) z dnia 17.10.2023; Afisz. Premiery; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Za winy matek i ojców"
Reklama