Film

Do kogo należy ciało kobiety

Recenzja filmu: „Cztery córki”, reż. Kaouther Ben Hania

„Cztery córki”, reż. Kaouther Ben Hania „Cztery córki”, reż. Kaouther Ben Hania Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
Rzadko który dokument potrafi tak angażować emocjonalnie, nie ograniczać się tylko do wiwisekcji ran, lęków, traum, tłumionych pragnień.

Nie wiadomo, co w tym filmie robi większe wrażenie: eksperymentalna realizacja czy też to, czego się dowiadujemy o trudnych relacjach wewnątrzrodzinnych, zdewastowanych przez opresyjno-patriarchalny model wychowania w islamskiej kulturze. Reżyserka Kaouther Ben Hania jest ważną postacią młodego kina tunezyjskiego mierzącego się z dziedzictwem jaśminowej rewolucji. Poświęciła temu głośną, nominowaną do Oscara fabułę „Człowiek, który sprzedał swoją skórę”, przy okazji poruszając kwestię oddziaływania happeningu na prawdziwe życie. W „Czterech córkach” tworzy coś w rodzaju kroniki procesu powstawania filmu, formalną hybrydę łączącą elementy intymnego dokumentu, śledztwa dziennikarskiego, terapii, aktorskiego popisu i medytacji – wszystko w jednym.

Cztery córki (Les filles d’Olfa), reż. Kaouther Ben Hania, prod. Francja, Tunezja, Niemcy, 107 min

Polityka 12.2024 (3456) z dnia 12.03.2024; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Do kogo należy ciało kobiety"
Reklama