Nie wiadomo, co w tym filmie robi większe wrażenie: eksperymentalna realizacja czy też to, czego się dowiadujemy o trudnych relacjach wewnątrzrodzinnych, zdewastowanych przez opresyjno-patriarchalny model wychowania w islamskiej kulturze. Reżyserka Kaouther Ben Hania jest ważną postacią młodego kina tunezyjskiego mierzącego się z dziedzictwem jaśminowej rewolucji. Poświęciła temu głośną, nominowaną do Oscara fabułę „Człowiek, który sprzedał swoją skórę”, przy okazji poruszając kwestię oddziaływania happeningu na prawdziwe życie. W „Czterech córkach” tworzy coś w rodzaju kroniki procesu powstawania filmu, formalną hybrydę łączącą elementy intymnego dokumentu, śledztwa dziennikarskiego, terapii, aktorskiego popisu i medytacji – wszystko w jednym.
Cztery córki (Les filles d’Olfa), reż. Kaouther Ben Hania, prod. Francja, Tunezja, Niemcy, 107 min