W powieści „Złodzieje żarówek” Tomasz Różycki mityzuje rzeczywistość.
W powieści „Złodzieje żarówek” Tomasz Różycki mityzuje rzeczywistość. Zwykła, banalna sytuacja staje się wezwaniem do wyruszenia w wędrówkę, w trakcie której świat nabiera groteskowo-lirycznego charakteru. Mamy przełom lat 70. i 80. ubiegłego wieku, wieczne niedobory w sklepach i stabilizację w postaci peerelowskiego standardu, jakim jest skromne mieszkanie w bloku z wielkiej płyty. Małoletni Tadeusz, mieszkający wraz z rodziną na ostatnim piętrze wieżowca, zostaje wysłany do sąsiada, by zemleć ziarnistą kawę cudem wystaną w osiedlowym sklepie. Fabuła jest tu oczywiście pretekstowa i stanowi jedynie punkt wyjścia do snucia dygresji i zapętlania anegdot.
Tomasz Różycki, Złodzieje żarówek, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2023, s. 256
Polityka
26.2023
(3419) z dnia 20.06.2023;
Afisz. Premiery;
s. 88
Oryginalny tytuł tekstu: "Tezeusz z bloku"