Recenzja książki: Anna Burns, „Mleczarz”
Powieść błyskotliwa i bezpretensjonalna, zdobywczyni Bookera (2018 r.), genialnie przetłumaczona przez Agę Zano. Prawdziwa perła na koniec roku.
Powieść błyskotliwa i bezpretensjonalna, zdobywczyni Bookera (2018 r.), genialnie przetłumaczona przez Agę Zano. Prawdziwa perła na koniec roku.
„Błękitna godzina” to ciekawa refleksja na temat samotności, manipulacji, kłamstwa i ulotności pamięci, lecz jako kryminał sprawdza się słabo.
Każda historia to rodzaj podróży, która uruchamia zapomniane pokłady wspomnień.
Jawa miesza się ze snem, świat zewnętrzny z wewnętrznym, często równie bujnym, a na pewno bardziej przyjaznym.
Powieści Breta Ellisa można rozpoznać po kilku zdaniach, „Strzępy” nie są tu żadnym wyjątkiem.
Mała musi dawać sobie radę sama, musi szybko stać się dorosła.
Dwieście lat po śmierci cesarz wraca w kolejnych tekstach kultury niczym zombie.
Karpowicz po latach milczenia wraca w niezłym stylu.
Dostajemy znakomity obraz małej historii rodzinnej zanurzonej w wielkiej historii, a na pierwszym planie, inaczej niż w wielu takich powieściach, jest kobieta.
To nie jest huczne pożegnanie, ale piękne, pełne nostalgii i zachwytu nad życiem, jakie tylko dobra literatura potrafi obudzić.
Ta książka tworzy kolekcję, jest melancholijnym, dojmującym wyliczeniem, które nie ma końca.
„Casino Royale” powstawało w pośpiechu – Fleming napisał powieść w miesiąc, podobno by odwrócić uwagę od zbliżającego się własnego ślubu.
Czasem to thriller z domieszką powieści obyczajowej, czasem na odwrót. Działa w każdych proporcjach.
„Wróg” jest okrutny, brutalny, a zarazem liryczny, pełen czułości, przejmująco smutny.
W książkach Pavola Rankova, jednego z najciekawszych współczesnych pisarzy słowackich, niezwykle istotne były zawsze kontekst historyczny i wątek zniewolenia jednostki oraz całych społeczeństw.
Klimat retro, humor zacny, historia zawiła, ale węzeł zagadek rozplątuje się przyjemnie.
Powieść irlandzkiego pisarza, uhonorowana w 2023 r. Nagrodą Bookera, nie oszczędza czytelników.
Rushdie, analizując swoją bezradność wobec fizycznego ataku, wspaniale przekształca to zdarzenie w literaturę.
Z argumentacją „Potworów” nie trzeba się zgadzać, na pewno jednak warto się z nią skonfrontować.
Odnaleziony maszynopis Ryszarda Kapuścińskiego z 1984 r. nie jest jednolitym utworem, tylko zbiorem myśli, notatek, cytatów i aforyzmów.