Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Banką z bańki

Recenzja książki: Zbigniew Rokita, „Aglo. Banką po Śląsku”

Zbigniew Rokita, „Aglo. Banką po Śląsku” Zbigniew Rokita, „Aglo. Banką po Śląsku” materiały prasowe
Wygląda na to, że Kolumb odkrył Amerykę, a Zbigniew Rokita – Śląsk. Tyle że sprawa to nienowa, bo odkrył go już w książce „Kajś”, za co w 2021 r. dostał nawet stosowne nagrody, z Nike na czele.

Wygląda na to, że Kolumb odkrył Amerykę, a Zbigniew Rokita – Śląsk. Tyle że sprawa to nienowa, bo odkrył go już w książce „Kajś”, za co w 2021 r. dostał nawet stosowne nagrody, z Nike na czele. Czytając „Aglo”, można odnieść wrażenie, że Rokita w tym odkrywaniu Śląska tak się rozsmakował, że nie może się zatrzymać. I tym razem bierze nas w podróż banką, czyli tramwajem. Konkretnie linią nr 7, bo to królowa śląskich banek. I trzeba od razu przyznać, że w tym pomyśle jest świeży i oryginalny. Tyle że siódemka to taki tramwaj, że w życiu by się państwo nie domyślili, że oferuje taką wspaniałą podróż. Podobnie jak w życiu by się państwo nie domyślili, ile oferuje katowicki rynek. Mnie najczęściej oferował mieszaninę przypadkowych przechodniów, z domieszką bezdomnych i poczuciem pustki.

Zbigniew Rokita, Aglo. Banką po Śląsku, Znak Literanova, Kraków 2025, s. 317

Polityka 48.2025 (3542) z dnia 26.11.2025; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Banką z bańki"
Reklama