Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Fascynacja złem

Recenzja filmu: „Norymberga”, reż. James Vanderbilt

Recenzja filmu: „Norymberga”, reż. James Vanderbilt Recenzja filmu: „Norymberga”, reż. James Vanderbilt Scott Garfield
Friedrich Nietzsche przestrzegał, by ci, co walczą z demonami, uważali, by samemu nie stać się jednym z nich. Bardziej poetycka wersja tego aforyzmu głosi, by nie spoglądać w otchłań, bo ona również patrzy na nas. „Norymberga” jest ciekawym rozwinięciem tej myśli.

Friedrich Nietzsche przestrzegał, by ci, co walczą z demonami, uważali, by samemu nie stać się jednym z nich. Bardziej poetycka wersja tego aforyzmu głosi, by nie spoglądać w otchłań, bo ona również patrzy na nas. „Norymberga” jest ciekawym rozwinięciem tej myśli. Tym bardziej interesującym, że z fikcją niewiele ma wspólnego, chociaż skojarzenia z pojedynkiem Clarice Starling i Hannibala Lectera z „Milczenia owiec” wydają się nieuchronne. Film opisuje historycznie prawdziwą, lecz moralnie dwuznaczną relację lekarza i zbrodniarza. Tłem są kulisy przygotowań do historycznego procesu wytoczonego nazistowskim dowódcom w 1945 r. Kilka miesięcy przed procesem Douglas Kelley, szanowany dyrektor szpitala psychiatrycznego w San Francisco w stopniu majora (Rami Malek), zostaje poproszony przez dowództwo armii amerykańskiej, by przebadać pod kątem zdrowia psychicznego 22 największych nazistowskich oprawców. Aby ponad wszelką wątpliwość wykluczyć, że są oni chorzy psychicznie lub cierpią na zaburzenia umysłowe, co uniemożliwiałoby ich skazanie przez międzynarodowy trybunał.

Więcej o psychiatrach z Norymbergi w tekście Tomasza Targańskiego pt: Rozmowy z katami.

Norymberga (Nuremberg), reż. James Vanderbilt, prod. USA, 148 min

Polityka 48.2025 (3542) z dnia 26.11.2025; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Fascynacja złem"
Reklama