Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Druga połówka

Recenzja książki: Jacqueline Harpman, „Orlanda”

Jacqueline Harpman, „Orlanda” Jacqueline Harpman, „Orlanda” materiały prasowe
Belgijka napisała mnóstwo nieznanych u nas powieści, oby więcej ich dotarło do Polski.
Jacqueline Harpman, „Orlanda”materiały prasowe Jacqueline Harpman, „Orlanda”

Jacqueline Harpman, nieżyjąca od parunastu lat belgijska autorka, jest jednym z najnowszych literackich fenomenów TikToka. Młodzież czyta zwłaszcza wyśmienitą dystopijną powieść „Ja, która nie poznałam mężczyzn”, znajdując w niej przewrotny rodzaj ukojenia. Przewrotny, bo to niewesoła wizja końca świata. Na tych łamach też przyznaliśmy tej książce maksymalną notę, rzecz wydana w latach 90. dziś rezonuje nawet bardziej. „Orlanda” ukazała się mniej więcej w tym samym czasie. To oczywiste – jak podpowiada tytuł – nawiązanie do Virginii Woolf i jej kultowej powieści, wariacja na temat przeobrażenia, odjechana w elektryzującym stylu belgijskiej autorki.

Jacqueline Harpman, Orlanda, przeł. Katarzyna Marczewska, ArtRage, Warszawa 2025, s. 280

Polityka 45.2025 (3539) z dnia 04.11.2025; Afisz. Premiery; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Druga połówka"
Reklama