Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Samotny żołnierz

Recenzja książki: Werner Herzog, „Zmierzchanie świata”

materiały prasowe
Onoda jest jak pingwin z późnego filmu Herzoga – oddala się od stada i samotnie znika, wybierając śmierć. Albo wolność.

Porucznik Cesarskiej Armii Hiroo Onoda – bohater minipowieści Wernera Herzoga „Zmierzchanie świata” – dostaje w grudniu 1944 r. polecenie: po ewakuacji wojsk japońskich z filipińskiej wyspy Lubang ma utrzymać ją pod okupacją. Onoda polecenie potraktował nadzwyczaj poważnie. Dysponując ledwie trzema żołnierzami, sprawował kontrolę nad wyspą przez kolejne... 29 lat. Docierające do niego informacje o końcu wojny i kapitulacji Japonii brał za amerykańską propagandę. Tkwił na posterunku jako jednoosobowy oddział oporu. Przeżył 111 zasadzek. Z czasem stał się legendą. Młody japoński poszukiwacz przygód, któremu udało się dotrzeć do Onody na początku 1974 r., na swojej liście rzeczy do zrobienia miał go obok yeti. „Zmierzchanie świata” nie jest przygodową powieścią o ukrywaniu się w dżungli. To raczej niemal filozoficzny traktat o kondycji ludzkiej.

Werner Herzog, Zmierzchanie świata, przeł. Małgorzata Łukasiewicz, PIW, Warszawa 2023, s. 176

Polityka 39.2023 (3432) z dnia 19.09.2023; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Samotny żołnierz"
Reklama