Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Wyjęci z życia

Recenzja książki: Eugenia Kuzniecowa, „Drabina”

materiały prasowe
Ta powieść wiele pozwala zrozumieć. Choćby ten stan, kiedy nic nie cieszy, bo żyje się pustym, nie swoim życiem.

Nic dziwnego, że „Drabina” Eugenii Kuzniecowej, autorki „Nim dojrzeją maliny”, otrzymała w Ukrainie wyróżnienie Książki Roku przyznawane przez BBC, bo jest to bardzo dobra powieść i pokazuje czas wojny od innej strony – z perspektywy przymusowej emigracji. To musi być duże przeżycie dla tych, którzy wyjechali po 24 lutego, przeczytać o swoich rozterkach, choćby takich, czy wracać, czy zostać. Do domu Tolika w Hiszpanii razem z początkiem wojny zjechali się krewni: mama, cioteczna babka – artystka estradowa, siostra, jej przyjaciółka, wuj, a także pies i dwa koty. Świetnie Kuzniecowa opisuje podwójne życie: fizycznie byli w Hiszpanii, ale jednocześnie pozostali w Ukrainie, nieustannie sprawdzając wiadomości, licząc pociski. Tolik czuł się wyjęty z rzeczywistości, z niedowierzaniem patrzył, że życie ludzi dookoła toczy się normalnie, inni nie mają w domu uchodźców, nie boją się sprawdzać telefonu. Natomiast ich stan, przybyszów z wojny, był właściwie niezrozumiały dla otoczenia.

Eugenia Kuzniecowa, Drabina, przeł. Iwona Boruszkowska, Znak, Kraków 2024, s. 288

Polityka 6.2024 (3450) z dnia 30.01.2024; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Wyjęci z życia"
Reklama