Jak uwieść miliardera?
Recenzja książki: Piotr Kozanecki, Bartosz Paturej, „Konieczny. Na styk”
Gatunek reportażu o architekturze spopularyzował w Polsce swymi kolejnymi książkami Filip Springer. Autorzy „Konieczny. Na styk”, dwójka krakowskich dziennikarzy, poszli nieco dalej, słusznie uznając, że za budynkami zawsze stoją jacyś nadający im sens ludzie: projektanci, inwestorzy, użytkownicy, niekiedy też urzędnicy. A z zebranych od nich wspomnień i emocji budują własną narrację. W jej centrum stoi Robert Konieczny. Zdaniem wielu najciekawszy, a może i najlepszy dziś polski architekt. Według zaś wszystkich, którzy go znają, na pewno najbardziej medialny. Z opowieści o tym, jak ustawić ścianę domu, potrafi zrobić prawdziwy show. Na szczęście ostatecznie nie wyszła z tego laurka, choć o taką byłoby nietrudno – raczej próba pokazania, z czym musi się mierzyć architekt, który z reguły spełniał zachcianki rodzimych miliarderów, tworząc dla nich kosmiczne rezydencje. I z czym musieli się zmierzyć owi bogacze, trafiając na architekta znanego ze swej bezkompromisowości i przełamywania schematów. Z tych zderzeń wizjonera z nawykami i codziennością rodzą się sytuacje komiczne, ale i groteskowo-ponure.
Piotr Kozanecki, Bartosz Paturej, Konieczny. Na styk, Wydawnictwo Wysoki Zamek, Kraków 2023, s. 454