Książki

Kim jestem, kim był_m

Recenzja książki: Kim de l’Horizon, „Drzewo krwi”

materiały prasowe
Ta książka, nagradzana w Niemczech i Szwajcarii, jest bezkompromisowa fabularnie i formalnie.

Ta książka, nagradzana w Niemczech i Szwajcarii, jest bezkompromisowa fabularnie i formalnie. Wycyzelowana językowo, bo od języka wszystko się zaczyna: kształtuje nas to, co do nas i o nas mówią inni, jaką opowieść snują o przeszłości i co przemilczają. Kim jest osobą niebinarną i stale szuka odpowiednich słów, by poukładać i zrozumieć dzieje swojej rodziny i własne. Odwiedza babcię w „ośrodku dla dinozaurów” – demencja dziurawi jej pamięć, wciąż opowiada to samo. W gruncie rzeczy wszyscy to robią: w historiach rodzinnych i anegdotach wracają te same elementy, różnią się tylko mniej istotne szczegóły.

Kim de l’Horizon, Drzewo krwi, przeł. Elżbieta Kalinowska, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024, s. 352

Polityka 11.2024 (3455) z dnia 05.03.2024; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Kim jestem, kim był_m"
Reklama