Recenzja książki: Aneta Prymaka-Oniszk, „Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia”

Powstanie tej książki było tylko kwestią czasu. To poniekąd ciąg dalszy świetnego „Bieżeństwa 1915”, opowieści o uciekinierach z Białostocczyzny czasów Wielkiej Wojny.

Powstanie tej książki było tylko kwestią czasu. To poniekąd ciąg dalszy świetnego „Bieżeństwa 1915”, opowieści o uciekinierach z Białostocczyzny czasów Wielkiej Wojny. Doświadczenie bieżeństwa było wszak istotną częścią historii bohaterów najnowszej książki Prymaki-Oniszk, w tym Aleksandra Kuryły, dziadka autorki. Aleksandrowi udało się powrócić z bieżeństwa na Podlasie i zacząć nowe życie, przerwane w maju 1945 r. przez bandę „żołnierzy wyklętych” dowodzonych przez Romualda „Burego” Rajsa.

Aneta Prymaka-Oniszk, Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2024, s. 440