‚‚Ta historia wydarzyła się naprawdę”, głosi dopisek na okładce i nie jest to hasło na wyrost. Fabuła opiera się na sprawie tzw. Krwawego Tulipana, w ubiegłym roku skazanego za zabójstwa trzech kobiet. Bonda zmienia nazwiska i niektóre szczegóły, przenosi akcję z Kołobrzegu do Międzyzdrojów, lecz dość wiernie trzyma się faktów: zbrodniarz, w książce noszący nazwisko Adam Szulc, uwodził kobiety i wykorzystywał je jako partnerki w swoich przestępczych planach, a niektóre zabijał, by za bezcen przejąć ich mieszkania. Mimo aktualnego tematu – działania Szulca bardzo nieprzyjemnie kojarzą się z tym, co robią spekulujący mieszkaniami flipperzy, zaś fabuła toczy się w latach 2014–19 – powieść sprawia wrażenie osadzonej poza czasem, jakby w opisywanych przez Bondę nadmorskich realiach lata 80. wciąż zderzały się z Polską potransformacyjną.
Katarzyna Bonda, Krew w piach, Wydawnictwo Muza/Wielka Litera, Warszawa 2024, s. 352