Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Międzynarodowe Czytanie

Fragment książki: „Wojny nowoczesnych plemion”

Prawdę ściśle łączymy z faktami, przez te ostatnie mając na myśli to, co się stało, i to niezależnie od tego, co ktoś o tym powie.
materiały prasowe

Kiedy dziennikarze „The Washington Post” i zwolennicy Trumpa mówią o prawdzie, nie mówią oni o tym samym. Dla pierwszych – weryfikatorów kłamstw Trumpa, których naliczono już w czerwcu 2019 roku ponad dziesięć tysięcy – prawda jest kategorią poznawczą, wiedza zaś najwyższą wartością. Oznacza to, że porównują oni słowa Trumpa z dostępną wiedzą na temat tego, o czym się wypowiada, wiedzą zarejestrowaną i dostępną, zgromadzoną przez archiwa, czyli instytucje godne zaufania, których nie podejrzewa się o manipulację danymi albo o fałszerstwo. Proszę zauważyć, że nie wspominam tu o tym, co się zdarzyło, ale o faktach, czyli o tym, co ze zdarzeń zostało utrwalone w społecznych archiwach. Kiedy ktoś kłamie, czyli świadomie chce wprowadzić kogoś w błąd (kłamstwo to rozmyślne oszukiwanie), mówi się, że przeinacza fakty albo mija się z prawdą.

„Wojny nowoczesnych plemion”materiały prasowe„Wojny nowoczesnych plemion”

Prawdę ściśle łączymy z faktami, przez te ostatnie mając na myśli to, co się stało, i to niezależnie od tego, co ktoś o tym powie. Mówi się wtedy o „obiektywnych” faktach lub „obiektywnej” prawdzie. Problem jednak w tym, że fakty nie istnieją inaczej niż w zapisie, zarejestrowane i jakoś przefiltrowane przez medium, które służy ich utrwaleniu. Zdarzenie zmienia się w fakt tylko wtedy, gdy zostało zauważone i utrwalone w społecznej wiedzy i wyobraźni. Zdarzenie nieutrwalone, niezapisane, niezauważone faktem nie jest, bo być nie może: fakt zaczyna się od powtórzenia tego, co się zdarzyło, w przekazywalnej formie, dostępnej ludziom, którzy przy zdarzeniu nie asystowali. Niezauważona erupcja wulkanu – niewątpliwe zdarzenie – nie jest faktem, gdyż nikogo przy niej nie było i nikt jej nie zarejestrował. Efekty tej erupcji – zalane pola, zmiażdżone samochody, spaleni ludzie – stają się faktem (a nie tylko osobnym zdarzeniem) w momencie, w którym ktoś się o tym dowiaduje.

Reklama