Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Międzynarodowe Czytanie

Fragment książki: „Mniej znaczy lepiej”

Wyobrażać sobie, że możemy w nieskończoność powiększać gospodarkę światową, znaczy tyle, co negować najbardziej oczywiste prawdy o ekologicznych granicach naszej planety.
Międzynarodowe Czytaniemateriały prasowe Międzynarodowe Czytanie

Kłopot ze wzrostem polega na tym, że słowo to budzi tak pozytywne skojarzenia. Jest to sugestywna metafora, głęboko zakorzeniona w naszym pojmowaniu procesów naturalnych: dzieci rosną, rośliny uprawne rosną, gospodarka więc także powinna rosnąć, prawda? Takie ujęcie opiera się jednak na fałszywej analogii. Naturalny proces wzrostu zawsze ma swój kres. Chcemy, żeby nasze dzieci rosły, ale nie tak długo, aż staną się otyłe albo będą mierzyć dwa i pół metra. I na pewno nie chcemy, żeby rosły według nieskończonej krzywej wykładniczej – pragniemy raczej, żeby rosły do momentu, aż osiągną dojrzałość, a później utrzymywały zdrową równowagę. Chcemy, żeby rosły nasze uprawy, lecz tylko do czasu, kiedy dojrzeją – wtedy zbieramy je, po czym sadzimy lub siejemy nowe. Tak wygląda wzrost w świecie istot żywych. W pewnym momencie wszystko się stabilizuje.

Gospodarka kapitalistyczna działa zupełnie inaczej. W obliczu imperatywu ciągłego wzrostu kapitału nie istnieje żaden horyzont – żaden punkt w przyszłości, w którym ekonomiści i politycy powiedzieliby, że mamy już dość pieniędzy czy wystarczająco dużo rzeczy. Nie istnieje żaden koniec czy punkt docelowy. Niekwestionowanym założeniem jest to, że wzrost może i powinien trwać wiecznie, dla samej zasady. Jeśli się dobrze zastanowić, za zadziwiające trzeba uznać, że w myśl dominującego w ekonomii poglądu bez względu na to, jak już bogaty jest dany kraj, jego produkt krajowy brutto i tak powinien nadal rosnąć rok po roku, bez żadnego określonego punktu końcowego. To przecież definicja absurdu! W naturze zdarza się nam obserwować taki wzorzec, zawsze jednak kończy się fatalnie: komórki rakowe są zaprogramowane właśnie tak, by mnożyć się dla samego namnażania, rezultat jednak jest zabójczy dla żywego organizmu.

Reklama