Gdy tylko macie możliwość, podziwiajcie Wszechświat. Oczywiście najlepiej robić to w nocy. Ale nawet w południe, gdy jedynym widocznym ciałem niebieskim jest Słońce, Wszechświat przez cały czas czeka, by poświęcić mu uwagę. Moim zdaniem już samo skierowanie wzroku w górę zmienia naszą perspektywę.
Najbardziej majestatyczny widok nad naszymi głowami roztacza się w nocy, lecz nie jest to cecha Wszechświata, tylko nas, ludzi. W natłoku codziennych spraw przez większość czasu za dnia zajmuje nas to, co znajduje się bezpośrednio przed nami. Niebo nad nami obchodzi nas na ogół jedynie wtedy, gdy chcemy się dowiedzieć, jaka jest pogoda. Jednakże w nocy nasze ziemskie troski zwykle odchodzą w dal, a wspaniałe widoki Księżyca, gwiazd, Drogi Mlecznej, czy też — jeśli dopisze nam szczęście — przelatującej komety lub satelity możemy podziwiać przez amatorskie teleskopy, a nawet gołym okiem.
To, co dostrzegamy, gdy tylko zadamy sobie trud spojrzenia w górę, inspirowało ludzkość już od dawna. Przypuszcza się nawet, że liczące sobie 40 tysięcy lat malowidła na ścianach jaskiń w różnych miejscach Europy pokazują, iż nasi odlegli przodkowie obserwowali gwiazdy. Poetom, filozofom, teologom i uczonym Wszechświat dawał powód do podziwu, rozważań i poszerzania granic wiedzy. To właśnie podjęcie badań astronomicznych było impulsem do rewolucji naukowej Mikołaja Kopernika, Galileusza i Isaaca Newtona, która usunęła Ziemię z centrum fizykalnego Wszechświata. Uczeni ci nie byli pierwszymi, którzy opowiadali się za światopoglądem nieprzyznającym nam wyróżnionej pozycji we Wszechświecie, lecz w przeciwieństwie do wcześniejszych filozofów i teologów oparli się na metodzie polegającej na stawianiu hipotez i weryfikacji ich na podstawie danych empirycznych, która odtąd miała zasadnicze znaczenie dla postępu cywilizacyjnego.