Historię ewolucyjną można generalnie odtwarzać na dwa sposoby. Pierwszy opiera się na skamieniałych szczątkach organizmów zachowanych w różnych warstwach skał osadowych. Na podstawie datowania wieku skał można oszacować, w jakim okresie żył dany organizm. Ograniczeniem tej metody jest fakt, że wiele organizmów ma miękkie tkanki, które rzadko ulegają fosylizacji. Drugie podejście polega na wykorzystywaniu narzędzi współczesnej genetyki, które pozwalają na dużo precyzyjniejsze rekonstruowanie historii, ponieważ w genach organizmu zapisana jest jego historia ewolucyjna.
Naukowcy zdołali zidentyfikować Darwinowską formę pierwotną na podstawie porównania organizmów z różnych królestw i wyizolowania wspólnych genów, które sięgają początków życia. Jak pisze Nick Lane w książce Pytanie o życie, protoplastą całego życia na Ziemi jest komórka, która powstała między 4 a 3,8 miliarda lat temu, około pół miliarda lat po powstaniu Ziemi. Ta komórka, mówi Lane, była dość wyrafinowana i dzięki temu, że przetrwała, przekazała swoje istotne dla przetrwania cechy każdej późniejszej komórce, jaka od tego czasu powstała, w tym również wszystkim komórkom w naszych ciałach. Pierwotny organizm, matka wszelkiego życia, ma swoją nazwę, czy raczej pseudonim: nazywa się LUCA, od angielskiego last universal common ancestor, czyli ostatni uniwersalny wspólny przodek wszelkiego życia, podstawa drzewa życia.
LUCA prawdopodobnie nie był pierwszym przejawem życia. Komórka jest złożoną maszynerią biologiczną i LUCA nie pojawił się ot tak, nagle, od razu w pełni ukształtowany. RNA, DNA oraz białka tworzyły w praoceanie prymitywne formy życia zwane protokomórkami. Z tych biologicznych zrywów w końcu zrodził się LUCA. Choć sam już nie istnieje, jego pierwsze dzieci – bakterie i archeony – żyją dalej i stanowią zasadnicze ogniwo w ewolucji całego późniejszego życia, w tym zwierząt takich jak my.