Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Małgorzata w Gileadzie

Recenzja spektaklu: „Faust”, reż. Ewa Rucińska

„Faust”, reż. Ewa Rucińska „Faust”, reż. Ewa Rucińska Joanna Miklaszewska
Rafał Janiak prowadzi całość z werwą, choć orkiestrze jeszcze trochę brakuje do wysokiego poziomu. Ale jest w dobrych rękach, więc wszystko przed nią.

Tak mógłby się ten spektakl nazywać – bo to właśnie Małgorzata jest wbrew pozorom jego główną bohaterką. To pierwsza premiera, za którą odpowiedzialny jest nowy (od stycznia) szef muzyczny łódzkiej opery Rafał Janiak. Zaprosił do tej inscenizacji młodą artystkę, która reżyserowała w teatrach dramatycznych we Francji i w Polsce; „Faust” jest jej operowym debiutem. Akcję spektaklu umieściła w 2035 r., a więc w niedalekiej przyszłości, w dystopii przypominającej na poły „Rok 1984” Orwella, na poły „Opowieść podręcznej” Margaret Atwood. W tym świecie kobiety, konserwatywnie ubrane, są całkowicie poddane światu męskiemu, mundurowemu.

Charles Gounod, Faust, reż. Ewa Rucińska, Teatr Wielki w Łodzi

Polityka 27.2023 (3420) z dnia 27.06.2023; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Małgorzata w Gileadzie"
Reklama