Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Mike Lazaridis. Pożytki z jeżyny

Firmę Research in Motion Mike Lazardis założył za pożyczone od rodziców 15 tys. dolarów Firmę Research in Motion Mike Lazardis założył za pożyczone od rodziców 15 tys. dolarów Corbis
Szef RIM, wynalazca telefonu BlackBerry, Medyceusz z Waterloo (w prowincji Ontario), pragnie, by Kanada była znana nie tylko z hokeja.
Lazardis jest wciąż czynnym wynalazcą i racjonalizartorem - właścicielem ponad 30 patentów.Forum Lazardis jest wciąż czynnym wynalazcą i racjonalizartorem - właścicielem ponad 30 patentów.

Mike Lazaridis jest autorem i zarazem bohaterem scenariuszy realizujących się tylko w życiu. W kinie zostałyby uznane za niewiarygodne. Na przykład ten ostatni, z 1999 r. Wstęp do niego stanowił list wysłany przez niejakiego Howarda Burtona m.in. do bliżej nieznanej wówczas firmy o nazwie Research In Motion (RIM). Jej szefem był właśnie Lazaridis. Burton natomiast – bezrobotnym doktorem fizyki, zdesperowanym na tyle, że podjąłby się każdej pracy mgliście nawet związanej z wykształceniem. Swój list zakończył słowami: „Uratujcie mnie, proszę, Państwo od lukratywnej kariery na Wall Street” (cytaty za książką Burtona „First Principle. The Crazy Business of Doing Serious Science”).

Jedna z nielicznych odpowiedzi na ten dramatyczny apel nadeszła właśnie od szefa RIM. Potem była seria potajemnych spotkań na parkingach centrów handlowych, w tanich restauracjach na przedmieściach Waterloo, niczym niewyróżniającego się miasta w prowincji Ontario. W ich wyniku parę tygodni później, z namaszczenia Lazaridisa, Burton stał się szefem największego w historii ostatniego półwiecza i najbardziej śmiałego koncepcyjnie przedsięwzięcia w dziedzinie fizyki teoretycznej – The Perimeter Institute (PI). Tyle że wówczas jeszcze nieistniejącego. Na jego budowę Lazaridis z własnej kieszeni wyłożył 100 mln dol. A potem kolejne 50 mln. I jeszcze 100 mln – tym razem fundując miastu Waterloo i tamtejszemu uniwersytetowi podobną instytucję, Institute for Quantum Computing. W ciągu zaledwie paru lat pachnące obornikiem Ontario stało się (przy współudziale państwa) zagłębiem nauk ścisłych Kanady i punktem, w którym przecinają się naukowe ścieżki największych umysłów świata.

Kulminacja nastąpi w 2011 r. PI okazało się tak wielkim sukcesem, że właśnie finiszuje budowa drugiego, futurystycznego skrzydła Instytutu mieszczącego Stephen Hawking Centre.

Polityka 01.2011 (2789) z dnia 07.01.2011; Nauka; s. 89
Reklama