Drugie odkrycie świętości
WYWIAD: Ze Stuartem Kauffmanem o związkach między życiem, fizyką, matematyką i Bogiem.
Zaprezentuję Państwu nowe spojrzenie na w pełni naturalnego Boga i na świętość. Opiera się ono na nowym, rodzącym się właśnie światopoglądzie naukowym, który sięga dalej niż sama nauka. Wprowadza ono również nową wizję nas samych – obejmując także sztukę, etykę, politykę i duchowość. Dziedzina wiedzy, którą się zajmuję – badania nad złożonością – zmierza do ponownego złączenia nauk ścisłych z greckim ideałem dobrego, dobrze przeżytego życia”. Tę niezwykle dobrą nowinę od paru lat głosi Stuart Kauffman, amerykański biochemik, ewangelista nowej, świeckiej religii (cytat pochodzi z jego ostatniej książki „Reinventing the Sacred”). Kauffman manifestacyjnie sprzeciwia się słowom Stevena Weinberga – wielkiego fizyka, który powiedział kiedyś, że im więcej wiemy o Wszechświecie, tym bardziej wydaje się on bezsensowny.
Poczucie absurdu istnienia wiąże się ze spadkiem po Galileuszu i Newtonie, twórcach redukcjonistycznej wizji kosmosu, który przypomina monstrualny zegar, podkreśla Kauffman. Ludzie go zamieszkujący są jak nakręcane roboty. Znając prawa podstawowe, prawa cząstek i oddziaływań – teoretycznie można wyjaśnić wszystko, co z nich złożone. Tak do niedawna sądzono. Okazuje się jednak, że różne prawa obowiązują w różnych skalach wielkości. Zwłaszcza gdy badamy układy złożone z wielu elementów – cząstek, molekuł, mikroorganizmów, mrówek, ptaków, ludzi. Reguł opisujących ich zachowanie nie sposób wywieść z praw podstawowych. W latach 80. ludzie myślący w podobny sposób byli w naukowej awangardzie. Ci rebelianci (był wśród nich słynny odkrywca kwarków, noblista Murray Gell-Mann) w górach Nowego Meksyku założyli Santa Fe Institute – „klasztor” nowej, interdyscyplinarnej nauki o złożoności.