Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Dokąd zabiera nas nos?

Wszystko o zapachach i powonieniu

Kadr z filmu „ Pachnidło”. Chociaż nie mamy węchu Greonouillea, zapachy wpływają na nasze reakcje i nastrój. Kadr z filmu „ Pachnidło”. Chociaż nie mamy węchu Greonouillea, zapachy wpływają na nasze reakcje i nastrój. East News
Jak pachnie przeszłość? W niektórych muzeach próbuje się odtworzyć woń średniowiecznej uliczki, warsztatu szewskiego, kantoru kupca. Zrekonstruowano też zapach perfum, którymi skrapiała się córka Władysława Łokietka.
Sissel Tolaas produkuje aromaty dla firm, które kuszą nimi klientów. Odtworzyła też woń Paryża: mieszankę zapachów spalin, psiej kupy i papierosów.Forum Sissel Tolaas produkuje aromaty dla firm, które kuszą nimi klientów. Odtworzyła też woń Paryża: mieszankę zapachów spalin, psiej kupy i papierosów.

Z przedstawień bankietów na ścianach grobowców egipskich wiadomo, że na głowach kładziono pachnące stożki tłuszczu. Topiące się pachnidło spływało po włosach i ciele, łącząc się z zapachem potu. W salach balowych panował ścisk, tańczyły tancerki, kręciły się zwierzęta, a nad wszystkim unosił się zapach cebulowo-czosnkowych potraw i opary alkoholu. Wonie te mieszały się z duszącym zapachem ciężkich pachnideł. Gdybyśmy spróbowali zrekonstruować mieszankę zapachów bankietu u faraona, pewnie nie przypadłaby nam do gustu, a u większości wywołała przynajmniej silny ból głowy. Dziś wonne podróże w czasie są możliwe, choć puryści twierdzą, że prawdziwego zapachu przeszłości i tak nie da się do końca odtworzyć. Jest zbyt ulotny, zbyt specyficzny, jedyny w swoim rodzaju.

Nos pamiętliwy

Przez wieki badaczom zdawało się, że ludzki zmysł powonienia to nasz słaby punkt w porównaniu z węchem zwierząt. Stosunkowo niedawno zaczęliśmy go lepiej poznawać i doceniać. Bo nawet jeśli nikt nie ma nosa Jean Baptiste Grenouille’a, bohatera „Pachnidła” Patricka Süskinda, nie ulega wątpliwości, że wonie wpływają na nasze reakcje i nastrój. Dzięki badaniom osmologicznym (osmé – po grecku zapach) wiemy, że nos jest dla nas swoistym wehikułem czasu. Każdemu zdarzyło się, że jakaś woń cofnęła go do dzieciństwa – zapach po burzy przypomniał spacer z dziadkiem, a woń świeżo upieczonego piernika Wigilię u babci.

Zjawisko zwane efektem Prousta (od słynnej magdalenki z powieści „W poszukiwaniu straconego czasu”, której aromat przypominał głównemu bohaterowi dzieciństwo) dowodzi, że węch to zmysł niezwykle pamiętliwy.

Polityka 42.2011 (2829) z dnia 12.10.2011; Nauka; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Dokąd zabiera nas nos?"
Reklama