Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Z sercem na twarzy

Komputer rozpozna twój nastrój

Komputery odczytujące ludzkie emocje dadza spore możliwości, ale czy ta technologia nie będzie nam też zagrażać? Komputery odczytujące ludzkie emocje dadza spore możliwości, ale czy ta technologia nie będzie nam też zagrażać? ecastro / Flickr CC by SA
Komputery potrafią już rozpoznawać mowę i gesty, tłumaczyć tekst z jednego języka na drugi. Teraz przyszedł czas na analizę ludzkich emocji, co rodzi obawy o naszą prywatność.
Przeciętny człowiek tylko w połowie przypadków potrafi u innych prawidłowo rozpoznać stan umysłu.virginiasuicide/Flickr CC by SA Przeciętny człowiek tylko w połowie przypadków potrafi u innych prawidłowo rozpoznać stan umysłu.

Niekończący się Korytarz MIT tak naprawdę się kończy, ale i tak jego długość robi spore wrażenie – to ponad ćwierć kilometra. Ta dość wąska arteria (2–3-metrowej szerokości) i często zatłoczona łączy najważniejsze budynki słynnej amerykańskiej uczelni Massachusetts Institute of Technology. Podobno kiedyś, dla żartu, studenci wymalowali tu linie jak na jezdniach i postawili znaki drogowe. Innym razem Niekończący się Korytarz posłużył jako model ruchu na autostradzie. Główna arteria MIT jest od lat ulubionym miejscem różnych pokazów i ciekawych eksperymentów.

Moda na Mood Metery

W tym roku ludzie przemierzający Korytarz ze zdziwieniem spoglądali na spory monitor, na którym mogli zobaczyć siebie rejestrowanych na żywo. Tylko że w miejscu ich twarzy pojawiały się emotikony – uśmiechnięte zielone lub obojętne żółte buźki. Napis wyświetlający się na monitorze wyjaśniał, że jest to Mood Meter (co można przetłumaczyć jako licznik nastroju). Urządzenie – czyli monitor, kamera plus komputer analizujący obraz – zliczał bowiem uśmiechy przechodniów (oprócz Niekończącego się Korytarza, kamery i wyświetlacze umieszczono jeszcze w trzech innych miejscach). Mood Metery szybko stały się wielkim przebojem MIT – przed ekranami ustawiały się tłumy, żeby sprawdzić, czy maszyna rozpozna ich nastrój.

Eksperyment miał służyć badaniu aktualnego stanu emocjonalnego społeczności MIT i sprawdzać, czy np. sesja egzaminacyjna odbija się na samopoczuciu studentów. Brzmi to jak poważny projekt badawczy, ale w rzeczywistości cała akcja była raczej zabawą mającą uświetnić Festiwal Sztuki, Nauki i Technologii na MIT.

Polityka 44.2011 (2831) z dnia 26.10.2011; Nauka; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Z sercem na twarzy"
Reklama