Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Kto nie lubi GMO?

Fałszywi prorocy GMO: cz. 2. Gilles-Eric Seralini

Żywność modyfikowana genetycznie budzi obawy, ponieważ genetyka jest nauką trudną, a dla wielu wręcz tajemniczą. Żywność modyfikowana genetycznie budzi obawy, ponieważ genetyka jest nauką trudną, a dla wielu wręcz tajemniczą. Smarterpix/PantherMedia
Gilles-Eric Seralini nie jest naukowcem wyłącznie poszukującym prawdy, ale raczej osobą próbującą wszelkimi sposobami udowodnić z góry założoną tezę.

W prawie każdej dyskusji na temat genetycznie zmodyfikowanej żywności pojawia się kilka tych samych postaci. Ich publikacje i wypowiedzi mają stanowić koronny dowód szkodliwości roślin GMO dla zdrowia człowieka i środowiska. Wystarczy też wrzucić tych kilka nazwisk w wyszukiwarkę Google, by wyskoczyły tysiące odnośników do stron internetowych. Piszą o nich także gazety, występują w telewizji, poświęca się im filmy dokumentalne. Ludzie ci stali się prawdziwymi ikonami walki z GMO. Jednak budzącymi również wątpliwości. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, czy to, co głoszą, jest naprawdę rzetelną krytyką i bardzo ważnym ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwami nowej technologii.

***

Prof. Gilles-Eric Seralini, biolog molekularny z francuskiego Uniwersytetu Caen, stał się znany dzięki procesowi sądowemu z 2011 r. oraz bezpardonowej walce z genetycznie zmodyfikowaną kukurydzą. To pierwsze zdarzenie dotyczyło sprawy wytoczonej przez francuskiego naukowca kilku innym kolegom po fachu, którzy zaatakowali go w bardzo ostrych słowach, oskarżając m.in. o brak rzetelności w badaniach i ich ideologizację. Prof. Seralini proces wygrał, gdyż sąd w Paryżu uznał, że tego typu sformułowania podważają wiarygodność uczonego.

Ale o francuskim biologu było głośno, i to nie tylko we Francji, już kilka lat wcześniej. W 2007 r. opublikował on pracę na temat amerykańskiej transgenicznej kukurydzy dopuszczonej w Europie do sprzedaży w celach konsumpcyjnych. Artykuł prof. Seraliniego był ponowną analizą danych pochodzących z badań na szczurach przeprowadzonych przez firmę Monsanto a dotyczących bezpieczeństwa stworzonej przez nią kukurydzy MON863 (zawiera ona gen bakterii produkującej białko toksyczne dla owadów atakujących roślinę, ale bezpieczne dla innych zwierząt i człowieka).

Reklama