Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Jak w zdrowiu przetrwać zimę

Dlaczego ciepły styczeń nie jest dla naszego organizmu zbyt korzystny? Co zrobić, by zimowy urlop przysporzył nam energii, a nie kontuzji? Zmobilizuj rodzinę do spacerów, przypnij narty lub łyżwy, ale wcześniej przeczytaj nasz poradnik.

Przez tysiące lat naszą aktywność życiową regulował cykl pór roku: latem wstawano wcześniej, dłużej pracowano, a zimą więcej czasu ludzie poświęcali na sen i odpoczynek. Naturalne światło stabilizowało pory dnia i dopóki nie pojawiła się elektryczność, trudniej było ingerować w zegar biologiczny. Cywilizacja miała to zmienić. Miała nam pomóc wyzwolić się z wielu narzuconych przez przyrodę ograniczeń.

Jednak nasze zachowania w dalszym ciągu kształtuje rytm pór roku: na zimę gromadzimy zapasy w spiżarni, kiedy jest zimno, lepiej przyswajamy wysokokaloryczny pokarm, trudniej wstaje się nam o świcie, gdy za oknem mrok. Ale sztuczne oświetlenie pozwala funkcjonować nocą, a elektryczne lub centralne ogrzewanie stwarza w pomieszczeniach namiastkę lata. Te różne wynalazki pozwalające wygodniej przeżyć w ciemności i niskiej temperaturze nie są jednak wyłącznie dobrodziejstwem dla naszego organizmu.

Odkąd większość dnia spędzamy przed telewizorami, komputerami i w samochodach, nie spalamy kalorii i tyjemy. Na pogorszenie naszej diety wpłynął przemysł spożywczy, który rafinuje cukier, wybiela mąkę i podsuwa tłuste przekąski. Kaloryfery i klimatyzacja wysuszają powietrze, które źle wpływa na śluzówkę zatok nosa i dróg oddechowych. Zamknięte okna i brak dopływu świeżego powietrza ułatwiają przenoszenie zarazków między ludźmi.

Strzeż się przegrzania

Dla obrony przed wszelkimi zagrożeniami ważna jest odporność organizmu. O tej porze roku zwracamy na nią szczególną uwagę, choć jest immanentnym czynnikiem naszego zdrowia przez okrągły rok, niezależnie od temperatury i aury. Jednak właśnie zimą przeżywamy apogeum przeziębień oraz rozmaitych infekcji górnych dróg oddechowych.

Polityka 03.2012 (2842) z dnia 18.01.2012; Nauka; s. 64
Reklama