Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Uciekające talenty

Informatyczna elita świata

Mirosław Gryń / Polityka
Rozmowa z prof. Krzysztofem Diksem o światowej klasie polskich informatyków, niskim poziomie polskiej informatyki i odbywających się właśnie w Warszawie Mistrzostwach Świata w Programowaniu
Prof. Krzysztof Diks z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW.Tadeusz Późniak/Polityka Prof. Krzysztof Diks z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW.

Edwin Bendyk: – Polska gości w tym roku po raz pierwszy Finały Akademickich Mistrzostw Świata w Programowaniu Zespołowym. Piłki nożnej nie trzeba wyjaśniać, czym jednak są zawody informatyków?
Prof. Krzysztof Diks: – Mistrzostwa w Programowaniu Zespołowym to najbardziej prestiżowy na świecie konkurs informatyczny. Jest rozgrywany od 1977 r. W tym roku przystąpiło do niego 25 016 studentów z 2219 uniwersytetów z 85 krajów. Do Warszawy przyjeżdża 112 drużyn, które zwyciężyły w zawodach regionalnych. Jedną uczelnię może reprezentować tylko jedna trzyosobowa drużyna. Wystąpią zespoły m.in. z Massachusetts Institute of Technology, Carnegie Mellon, Princeton, Harvardu, Stanfordu, uczelni azjatyckich i rosyjskich. Polskę reprezentują Politechnika Poznańska, Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Warszawski oraz Uniwersytet Wrocławski.

Dlaczego finał organizuje Polska i Uniwersytet Warszawski?
Nasi studenci wystartowali po raz pierwszy w 1994 r. Drużyna Uniwersytetu Warszawskiego zawsze docierała do finału i zajmowała wysokie miejsca, dwa razy – w 2003 i 2007 r. – zwyciężyliśmy. Podobne wyniki uzyskujemy w innych zawodach, jak Facebook Hacker Cup, Google Code Jam, Microsoft Imagine Cup. W rankingu prestiżowego konkursu TopCoder nasz uniwersytet zajmował przez wiele lat pierwsze miejsce, aktualnie jesteśmy na trzecim – za Uniwersytetem Tokijskim i chińskim Tsinghua University. Myślę, że w takiej sytuacji propozycja organizacji finałów mistrzostw w Polsce, złożona przez prof. Jana Madeya, inicjatora rozgrywania tego typu zawodów w Polsce, nie mogła się spotkać z odmową.

Na czym polega rywalizacja?
Drużyny mają do dyspozycji jeden komputer, pięć godzin i ok.

Polityka 19.2012 (2857) z dnia 09.05.2012; Nauka; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Uciekające talenty"
Reklama