Edwin Bendyk: – Polska gości w tym roku po raz pierwszy Finały Akademickich Mistrzostw Świata w Programowaniu Zespołowym. Piłki nożnej nie trzeba wyjaśniać, czym jednak są zawody informatyków?
Prof. Krzysztof Diks: – Mistrzostwa w Programowaniu Zespołowym to najbardziej prestiżowy na świecie konkurs informatyczny. Jest rozgrywany od 1977 r. W tym roku przystąpiło do niego 25 016 studentów z 2219 uniwersytetów z 85 krajów. Do Warszawy przyjeżdża 112 drużyn, które zwyciężyły w zawodach regionalnych. Jedną uczelnię może reprezentować tylko jedna trzyosobowa drużyna. Wystąpią zespoły m.in. z Massachusetts Institute of Technology, Carnegie Mellon, Princeton, Harvardu, Stanfordu, uczelni azjatyckich i rosyjskich. Polskę reprezentują Politechnika Poznańska, Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Warszawski oraz Uniwersytet Wrocławski.
Dlaczego finał organizuje Polska i Uniwersytet Warszawski?
Nasi studenci wystartowali po raz pierwszy w 1994 r. Drużyna Uniwersytetu Warszawskiego zawsze docierała do finału i zajmowała wysokie miejsca, dwa razy – w 2003 i 2007 r. – zwyciężyliśmy. Podobne wyniki uzyskujemy w innych zawodach, jak Facebook Hacker Cup, Google Code Jam, Microsoft Imagine Cup. W rankingu prestiżowego konkursu TopCoder nasz uniwersytet zajmował przez wiele lat pierwsze miejsce, aktualnie jesteśmy na trzecim – za Uniwersytetem Tokijskim i chińskim Tsinghua University. Myślę, że w takiej sytuacji propozycja organizacji finałów mistrzostw w Polsce, złożona przez prof. Jana Madeya, inicjatora rozgrywania tego typu zawodów w Polsce, nie mogła się spotkać z odmową.
Na czym polega rywalizacja?
Drużyny mają do dyspozycji jeden komputer, pięć godzin i ok.