W artykule „Reprodukcja miernoty” profesor Gorzelak ubolewa nad niskim poziomem badań naukowych w Polsce, podając jako znamienny przykład niską wartość tzw. wskaźnika Hirscha, h, większości polskich naukowców. W skrócie, wskaźnik ten jest miarą popularności prac danego badacza – większa wartość h oznacza większa popularność jego artykułów. Jak wynika z tekstu, Prof. Gorzelak uważa, że h powinno być podstawowym kryterium aprecjacyjnym działalności naukowej. Jest to pogląd naiwny, bowiem h nie jest i nie może być wskaźnikiem uniwersalnym, gdyż zależy od wielu czynników, których waga w różnych dziedzinach nauki może być różna. Ponadto, aby analiza popularności danej pracy naukowej była przydatna w opracowaniu opinii o jej jakości, to każde cytowanie powinno być rozpatrywane w odpowiednim kontekście. Inną wagę ma zdawkowe stwierdzenie, że wśród badaczy zajmujących się daną dziedziną nauki był również autor cytowanego artykułu, inne zaś napisanie, że stosowano metodologię badań opracowaną przez tego autora. Taka analiza cytowań jest bardzo żmudna i prościej chyba przeczytać po prostu kilkanaście reprezentatywnych publikacji autora i na tej podstawie wyrobić sobie opinię o poziomie jego prac.
Popularność publikacji nie jest bowiem prostą miarą jej wagi naukowej, a czasem nie jest w ogóle jej miarą. W dziedzinie nauk ścisłych i przyrodniczych wartość wskaźnika Hirscha można najszybciej powiększyć poprzez publikowanie prac przeglądowych. W przypadku medycyny dochodzą do tego jeszcze artykuły opisujące wyniki badań klinicznych, powadzonych równolegle w wielu szpitalach na całym świecie, artykuły podające dane epidemiologiczne i publikacje opisujące consensus w sprawie leczenia danej choroby.